Po wielu zawiłych, sprzecznych z moim wnętrzem próbach, doszedłem do wniosku, iż należy pokazać inny, nowy aspekt mojej twórczej osobowości i najzwyczajniej w świecie otworzyć się na wszystkie trywialne, a zarazem tak powszechne portale społecznościowe typu: photoblog.pl.  Nie zmienia to faktu, że nasząklasę, facebook'a i tak wtłaczam do worka z największymi andronami dzisiejszego świata.


Na  zdjęciu jedna z francuskich alejek. Pragnę jeszcze powrócić do tamtych stron i choć raz poddać się sile przyciągania widoków wszechobecnej krainy błękitu- Morza Śródziemnego.

sesjasesjasesja.

M.