29 marca 2016r. 'Dostaliśmy w posiadanie noc, by być ludźmi, którymi nie jesteśmy za dnia'. Piszę do was w nocy, bo nie mam czasu ostatnio na głębsze refleksje w ciągu dnia. Dużo się dzieje..czy po mojemu? Nie wiem. Żeby rozpocząć nowy etap w życiu, potrzebujemy ułożyć sobie to w głowie. To tam wszystko się dzieje. Mam wrażenie, że tym razem tak nie było. To po prostu się zaczęło, bez pytania. Zawsze przed snem przychodzi moment na krótką refleksję, wtedy próbuję się wyciszyć, zastanowić nad minionym dniem, później przychodzi chwila na modlitwę. Czasem się wzruszam, ponieważ czuję Jego obecność. To nie przypadek. Czuję, że ktoś czuwa nade mną nie tylko nocą ale cały czas. Kocham Boga - TAK. Nie wstydzę się tego. Mam dwadzieścia lat i wiem, że czeka mnie wiele ważnych decyzji w życiu. Chciałabym je wszystkie podjąć z Jego pomocą. To dziwne, że chciałabym prowadzić godne życie? Założyć dom, rodzinę i urodzić piękne i zdrowe dzieci? Boże pomóż mi uwierzyć, że chcesz dla mnie jak najlepiej. Że moje życie nie jest Ci obojętne. Naucz mnie nie tylko prosić alę być dla Ciebie zawsze, tak samo jak Ty. Nie chcę nigdy zaprzeć się Ciebie. Nie za to, z czego mnie wyciągnąłeś. Naucz mnie ufać Tobie. Pokładam w Tobie moją nadzieję. Jesteś moim największym szczęściem d ~A💋