Wczoraj dwór z Julką, Zuzą i troche Robertem, i Kretolem. :) 

Julka wróciła :)

Gadałam w końcu z ciocią wczoraj :)

Dzisiaj w kuchni była osa i się bałam zrobić śniadanie, ale jakoś dałam rade. Potem patrze, a ona, gdy chciałam zacząć sprzątać pokój jest w pokoju.. Wzięłam szklanke ii.. KARTKE, co za debil ze mnie haha xd kartka była za miękka, ale nie mogłam iść po nic innego bo by odleciała osa, no to zgięłam kartke i jakoś przeniosłam szybko ją na balkon, ale ona wyszła ze szklaniki to upuściłam szklanke i spadała na balkon haha.

bardzo ciekawe, wiem.

Słucham sobie płyty Rihanny :)

Niedługo jade do mamy do pracy, a potem jedziemy po Bartka na lotnisko :)

<3