Tak tak tak to już dziś :)
Ciekawe czy panienka Nicki dziś zechce opuścić swój brzuszkowy domek chociaż w taką pogodę to ja sama bym nie chciała z takiego ciepelka wyjść :D
Jeżeli do 16 (czasu ang) nic nie będzie mnie brało jedziemy do szpitala mimo że mam wizytę dopiero na 12.11 ale mama żyć mi nie daje bo wczoraj miałam skurcze nieregularne i chce sprawdzić czy coś juz ruszyło czy nie bo nie wiadomo czy mój mężu ma brac tydzień urlopu...
Co u nas? Hmmm po staremu wszystko w porządku choć dalej tęskno za Polska jak nigdy tak teraz naprawdę brakuje mi naszego samego życia tam. Humor powinnam mieć dzis super a o dziwo wszystko mnie denerwuje... Każdy tylko pisze "mogłabys już urodzić" gdybym tylko mogła i zależało to ode mnie tetaz byłabym na porodowce ;)
Zaraz biorę się za wielkie porządki. Kurze, naczynia, odkurzanie i inne może coś ruszy? Oby.