fot. tumblr
Wzloty i upadki. Pare dni zdrowego jedzenia, potem jakaś impreza, syfiaste jedzenie i inne takie. Pewnie nie tylko ja tak mam.
Chyba do Was wracam. Między Wami panuje atmosfera, która mobilizuje do diety. I to wcale nie jest wyścig. Każda z Was życzy jak najlepiej przy diecie. Miłe uczucie.
Minęły w końcu święta. Pamiętam, jak w zeszłym roku przechodziłam przez nie. Niesamowicie przerażała mnie ta ilość jedzenia na stole i moja słaba wola walki. W zeszłym roku, wyniszczyłam się z dietą. O mało co, nie wpadałam w anemie. Trochę odżyłam. Rok szkolny zaczynałam z wagą 62 kg. Nie wiem jak doporowadziłam się do tej wagi. Obiecałam sobie,że jak już tyle schudłam, to za nic nie przekroczę 60. Niestety..... Udało mi się, bez żadnej rygorystycznej diety. schudąć do 56 kg. Czuję się dobrze. Wprowadzę jeszcze ćwiczenia i chyba będę miała wszystko pod kontrolą. Cel mam : za 2 tyg. wesele.Sukienkę już mam. Mała,czarna z długimi rękawami. Elegancko. Musze kupić sukienkę modelującą,która ukryje niedoskonałości. Poza tym zdrowa, czysta dieta.
3majcie się ciepło.
Inni użytkownicy: marco79tymek201234567pizzaismylovekllaudia548gepard1991wimexor987wawrzynczyk77645stanislawskadup22
Inni zdjęcia: 1472 akcentova:) dorcia2700:) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiii