Wybiła 3:30, idealna pora na pisanie.

Szczerze powiedziawszy nie wiem co mnie skłoniło żeby założyć własny blog. Nawet nie wiem jak się do tego zabrać. Po prostu, wypocę kilka zdań i zakończę dzisiejsze klepanie zewnętrznej strony klawiatury.

Odpalam pierwszego papierosa dzisiaj. Problem z nikotynizmem? Mógłbym kłamać że mnie nie dotyczy- tylko po co? Czerwony, dymiący koniec tej małej trucizny w połączeniu ze spokojną muzyką mnie uspokaja.

[4 Non Blondes- What's up]

Może coś o sobie? Proszę bardzo- rockowy, egoistyczny ateista- ekscentryk mający problem z utrzymaniem poligamicznych norm przyjętych przez większość społeczeństwa ziemskiego. To tak w skrócie. W dalszych wpisach będę się obnażać ze swoich słabości.

Nie wiem co dalej napisać... Poruszyłem parę tematów ale jeśli bym je umieścił na pierwszej stronie swojego bloga- prawdopodobnie uznałby mnie ktoś za niezrównoważonego emocjonalnie idiotę użalającego się nad sobą, próbującego znaleźć pocieszenie w opisywaniu epizodów ze swojego życia. Skasowałem, a raczej przeniosłem w głąb swojego komputera uznając iż przyjdzie na nie czas.

Więc jak to powiedział Platon:

"Naj­ważniej­szy w każdym działaniu jest początek."

4:20   ciąg dalszy nastąpi niedługo