O nic nie pytaj, z ust mi czytaj 

Nie macie wrażenia, że wybory dokonują się same, drogi układają jak chcą, a scenariusz życia zapisany jest juz od narodzin?

Czasem starasz się o coś, lecz za nic nie chce wyjść.

Zrezygnowany odpuszczasz i nie wiesz co dalej.

Jak będziesz żyć, co robić, gdzie pracować i z kim przeżywać życie?

Aż w końcu jeden szczęśliwy dzień, a za nim kolejne.

Po czym jedna sprawa rozwiązuje się sama, druga układa, a trzecia niespodziewanie zmienia.

Ty nie dołożyłeś ręki do tego.

Zastanawiasz się i właśnie takiego stanu rzeczy od życia tak naprawde oczekiwałeś.

No-oczywiście sterujemy naszym życiem, dokonujemy wyborów i idziemy ścieżką, którą walczymy, kontynuujemy to, co osiągnęliśmy i staramy się o wiecej. Aczkolwiek nie jestem przekonana, że tylko tak czeka na nas szczęście. Czasem życie układa sie obok nas. Nasze życie.

I przeważnie nie zostawi nas na pastwę losu.

Wtedy dużo obaw znika.

Pojawia się radość, z tego że po kolei wykreślamy coś z listy zmartwień.

Odnoszę takie wrażenie, że każdy ma zapisany nad sobą swój scenariusz, który prędzej czy później będzie trzeba odegrać.

Jaki z tego wniosek?

Po każdej burzy wychodzi słońce,

A nasz Anioł Stróż nie da nam zrobić krzywdy ;)

Każdy zasługuje na szczęście i jeśli je do siebie dopuści, będzie je mieć.

Takiego nastawienia nam życzę :)