Czy znajcie te uczucie gdy obmyślasz plan i przechodzisz do jego realizacji ?
Kiedy wszystko analizujesz, dotarcie do celu ma być apogeum szczęście.
Lecz póki co jest źle, źle, nieprzeciętnie źle i chciało by się już być na końcu tej drogi.
Stać tam gdzieś parę miesięcy później ciesząc się sukcesem.
Niestety jest ciężko i pod górę. Myśleć należy na bieżąco.
Dziś jest tu i teraz, zmiany trzeba wdrażać właśnie w tym momencie.
W innym przypadku nawet nie ma co marzyć.
Wszystko jest możliwe i tego należy się trzymać.
Niekiedy można liczyć tylko na siebie.
Choć jak miło jest znaleźć w kimś oparcie...