Postanowiłam znowu wrócić na stare śmieci, postanowiłam wrócić do tego co lubiłam robić; przelewać słowa tutaj by te trafiały do garstki osób. Chwilę temu czytałam swojego starego photobloga. Tak wiele zmieniło się od tamtego czasu... Czytając notki wydawało mi się jakbym czytała krótką historię życia całkiem obcej mi osoby. Dopiero teraz poczułam jak daleko jest to wszystko za mną. Jedyne co mnie dziwi to to, że wszystko tak doskonale pamiętam, jest to wyraźne w mojej głowie. Ktoś by powiedział "stare dzieje, żyjemy dalej" ale wszystkie wydarzenia które miały miejsce rok temu były dla mnie najważniejszą lekcją jakiej dotychczas doświadczyłam w swoim życiu. Teraz już wiem, że nie należy doszukiwać się ideałów w osobach niewartych Naszej uwagi, odpychając tym samym od siebie osoby które Nas bezgranicznie kochają. Od tamtego czasu cały mój świat zmienił się o 360 stopni dzięki osobom które spotkałam na swojej drodze. To One pokazały mi, że warto otworzyć się na świat i być bardziej odważnym w swoich czynach. To tylko dzięki Nim wyszłam z przygnębiającej, cichej kryjówki którą sama dla siebie byłam. Jasne, nie zawsze jest tak jak chciałabym żeby było. Zaliczam tysiące potknięć jak każdy. Nie dążę do ideału miliona kopii. Jak już kiedyś wspominałam przykre doznania tylko i wyłącznie ukształtowały mój charakter który ma zarówno słabe jak i mocne strony. Staram się być tylko i wyłącznie dostatecznie dobra dla samej siebie. Kiedyś chciałam by było inaczej, chciałam istnieć w czyichś oczach będąc nikim w swoich i skończyło się to smutnym kataklizmem i zamachem na samą siebie. Brzmi drastycznie? Tak też było. Obecnie staram się myśleć jak najmniej o wszystkim co jest mile za mną choć czasami tęsknię za starymi nałogami jednakże wychodzę z założenia, że teraźniejszość jest bardziej uzależniająca...