photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MAJA 2015
Więc... Dzisiejszy dzień był spokojniejszy, nie myślałam o niczym.
Właczyłam sobie muzyke, zaparzyłam kawe i wyszłam usiąść na balkon. Takie wyciszenie dobrze mi zrobiło.
No i telefon... On nie chce żebyśmy się kłócili. Ale tak jest zawsze jak jest tam, jest miły.
Wydaje mi się, że się boi, ze straci osobę dzięki której ma wszystko podstawione pod pysk..
Gdzie moje marzenia i spełnianie siebie? Zdecydowanie gdzieś na samym końcu.. Ja w tym związku nie jestem ważna.
Coraz bardziej zastanawiam się czy tego nie zakończyć.. Poczekam jeszcze aż wróci i porozmawiamy, bo od tak odejść też nie można a nie jestem zwolenniczką rozstawania się przez telefon.

I CHOĆ BĘDZIE NA POCZĄTKU SUPER NIGDY NIE DAWAJ SOBĄ RZĄDZIĆ,
NIE BĄDŹ PRZEDMIOTEM, BĄDŹ SOBĄ. TO ON POWINIEN BYĆ DLA CIEBIE NIE TY DLA NIEGO!

Ja to wszystko zrozumiałam po czasie, nawet nie tęsknie za nim w tej samotności..
Ale strasznie się jej boje...

Komentarze

Junior samotnosciciag No i właśnie o to chodzi :-) tylko, że czasami człowiek nie daje już rady. Zawszę jak jest coś nie tak to są przeprosiny żeby już było lepiej. Tylko żeby już tak było, bo wieczne przeprosiny są nudne.. Po tym powinna być jakaś zmiana ;-)
29/05/2015 13:21:44
dziesiatywrzesnia ja z moim D. jak się pokłócimy i dochodzi już do porządnej awantury to też potem mnie przeprasza i mówi, że nie chcę żebyśmy się kłócili nieraz też mam go serdecznie dość ale kocham tego wariata i za nic w świecie bym go nie zostawiła ; )
28/05/2015 21:37:02
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika samotnosciciag.