Całe szczęście nie ma przypadków, a mi bardzo mi miło, że trafiam na tak dobre koncerty.
Lipnicka towarzyszy mi mniej lub bardziej na różnych etapach mojego życia.
Była klasykiem w radiu w dzieciństwie, kiedy nagrywałam swoją wersję wykonania ,,Piosenki księżycowej" na dyktafon.
W podstawówce na kasetach Oli z białą okładką z sercem i ulubioną ,,Balladą dla śpiącej królewny" i oczywiście ,,Piękną i rycerzem".
Później już bardziej na serio, w letnich podróżach ,,Z miasta" i podczas przygotowań Myśliborskiej z ,,Ptaśkiem" w tle.
,,Ptasiek" w ogóle jest dla mnie piosenką wyjątkową, o niesamowitej wartości prostoty, szczerości, o braku i o mnie, o rozstaniu, o powracających myślach i tęsknocie, o marzeniach, o zostawianiu tego, co kochamy dla większego celu, o tym, że każde spotkanie pozostawia w nas ślad i pozostawia cząstkę, czasem bolesną, ale warto czuć...
Była też przy szukania spokoju i wytchnienia ,,Sen Laury" i w zupełnie nowym wydaniu w ,,Tęczowej", która kojarzy mi się z Pawłem, gdy po koncercie na imprezie, w papierosowym dymie przeżywał: ,,ale po co ona o tej tęczy mówiła...". No i oczywiście jeszcze w momentach bardzo radosnych, w nawiązaniu do myśli i moich oczu, bo w końcu ,,Moje oczy są nadal zielone"... :)
...Jestem tym, co pamiętam.
Użytkownik rudowloska
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni użytkownicy: julitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkw
Inni zdjęcia: Tradycyjny biał barszcz bluebird11*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczyszJan Rosół bluebird11*** coffeebean1MOJE WIELKANOCNE SŁODKOŚCI xavekittyxja patrusiagdja patrusiagd