Wprost nie wierzę, że po raz kolejny dodaję zdjęcie, na którym jestem. Zawsze starałam się, by tego rodzaju zdjęć było tutaj jak najmniej, a tu proszę.. Jak to jednak zmieniają się człowiekowi zapatrywania!

Siedzę sobie w moim osobistym pokoju, patrzę się na klawiaturę i stukam paznokciami o blat biurka, głowiąc się o czym by tu napisać.. I dochodzę do wniosku, że nie mam o czym. HA HA HA. No dobrze, cokolwiek jednak napisać wypada. Blog to mimo wszystko blog. Zdjęcia są tylko dodatkiem, lepszym lub gorszym. 

A więc przewrotnie zacznę od pogody: Tak, robi ona nas w bambuko, mówiąc delikatnie, bez wulgaryzmów. Jakby nie patrzeć, jest lato.. Ma być ciepło, słonecznie i bez deszczu! 

Może zwariowałam do reszty, ale w głębi ducha czekam na rozpoczęcie roku szkolnego. Założę się, że każdy kto tu wejdzie, pomyśli "O Boże, co za wariatka!!". A jednak naprawdę wolałabym, by już ten wyścig szczurów edycja druga się rozpoczęła. Brakuje mi tych wszystkich emocji ze szkołą związanych nawet tych skrajnych, negatywnych. A najbardziej brak mi ludzi. Tak, zdecydowanie... Chociaż jestem niemalże pewna, że już na początku września będę zgrzytać zębami, że nie wyrabiam. Wolę to niż nieustanną monotonię. 

http://www.youtube.com/watch?v=Tgb56WKeLBs

I tym oto akcentem kończę swe wypociny.