Jeśli On jest na tyle głupi, żeby to zakończyć,
Ty musisz być na tyle silna, by mu przypomnieć, gdzie są drzwi.
Jest niedziela a ja nie mam nawet ochoty umalować rzęs, aby wyjść i pokazać światu, że wyśmienicie sobie radzę.
Z wiekiem zauważamy że stres staje się naszym chlebem powszednim, sen tym czego nam brakuje, miłość krzykiem bez odpowiedzi.
Widzisz we mnie anioła. A może ja czasami nie chciałabym nim być.
Mam czasem ochotę stać się wampem z ustami w krwistej czerwieni,
Albo małą dziewczynką w przykrótkiej spódniczce i podkolanówkach.
A może po prostu dorosłą kobietą w lampką wina w dłoni.
Pozwól mi się stać kim chcę. Na chwilę. Potem wrócę. Obiecuję.
Ona nie umiała powiedzieć nie , on nie lubiał odmów.
Nie miałam nigdy swojego ideału faceta, później poznałam Ciebie i zrozumiałam, że właśnie tak wygląda mój ideał..
Nowojorczycy wciąż szukają pracy, partnera albo mieszkania. Załóżmy, że mamy aż dwie z tych rzeczy. Dlaczego pozwalamy, by to, czego nie mamy, psuło nam radość z tego, co mamy? Czy brak partnera oznacza, że jesteśmy zerem?
Nadszedł czas by wreszcie uświadomić sobie, że jestem jedną z tego miliona kobiet, do których ukochany nie wróci. Nie będę miała tego szczęścia, nie przyjdzie i na kolanach nie będzie prosić o miłość do niego.
Z samotnością w sercu, z pragnieniem w głodnych oczach, z rezygnacją w dłoniach.
Nie potrafię czekać bez końca. Moje życie nie może składać się tylko z czekania i nigdy nie spełnionych obietnic. One nie wystarczą by moje płuca wciąż mogły oddychać, a serce pompować krew.
Chciałabym abyś pamiętał, że gdziekolwiek będziesz, zawsze Ty i Ja będziemy patrzeć na to samo niebo .
Straciłeś mój szacunek. Moje zaufanie. Wszystko to co najważniejsze. Bo fakt, że Cię nadal kocham, nie ma tu nic do rzeczy.
Wspominam, zaciągam się z premedytacją papierosem, a z każdym kolejnym buchem czuję jak serce powoli pęka mi w pół.
Czy tylko jej się zdawało, czy znowu rzucił jej szybkie, taksujące spojrzenie? Nic w rodzaju zaczepki seksualnej. To było raczej... zdziwienie, jakby coś było z nią nie tak.
Znowu przejął prowadzenie, przygarniając ją do siebie i cąłując. Poczuła pierwsze ukłucia podniecenia w koniuszkach nerwów. Podciągnęła jego koszulę. Zdjął ją przez głowę i nagle sprawy nabrały tempa.
Marzę o Paryżu, gorącej czekoladzie, gwieździstej nocy i ewentualnie o mężczyźnie, ale takim prawdziwym- bez fałszu, zatajeń i nieporozumień.
Czasami choćby nie wiem jak człowiek się starał, płakał i błagał, nigdy nie dostanie tego, na czym mu najbardziej zależy.
Zastanawiam się dlaczego wciąż nie umiem odpuścić.
Chciałabym tak po prostu odejść zostawiając za sobą wspomnienia.
Wyrwać serce z piersi, wstrzymać oddech i uspokoić drżenie rąk.
Zapomnieć, chociaż na moment.
'Wiesz, co jest z Tobą nie tak, Panno Niczyja? Jesteś tchórzem, boisz się przyznać, że życie jest warte i że ludzie są zdolni do miłości. Chcemy należeć do innych, bo to jedyna szansa na prawdziwe szczęście. Nazywasz siebie wolnym duchem i dziką istotą. Przeraża Cię myśl, że ktoś zamknie Cię w klatce. Skarbie, Ty już w niej jesteś. Sama ją sobie zbudowałaś. Wszędzie czujesz się jak w klatce. Nieważne dokąd uciekasz, zawsze wpadasz na siebie...'
Jak zatkać mam uszy, gdy słyszę ciszę, Raniące odgłosy milczenia?
Kocham cię, za każde słowo, którym karmisz moją duszę. Za każdy, nawet najdrobniejszy gest, który wykonujesz. Kocham to, w jaki sposób kładziesz się obok mnie wieczorem do łóżka i szepczesz do ucha wszystkie te piękne słowa. Kocham to, w jaki sposób się złościsz i to, w jaki sposób bierzesz mnie w ramiona kiedy bije od ciebie pełnia szczęścia. Kocham chwile, w których jesteś przy mnie, chociaż mógłbyś robić w tym czasie miliony innych rzeczy.
Nie kupujmy nieba na kredyt, nie planujmy szczęścia, ni biedy, nie grajmy w dwa życia jak w kości tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości.
Nie każdy chce co dzień widzieć promień słońca. Nie każdy ma ochotę na te czułe słówka, pocałunki. Ale każdy chce mieć tą je*aną świadomość, że ktoś Go kocha.
Twój dotyk jest obcy, nie jest tym samym, tym sprzed roku, tym który mówił mojej skórze jak bardzo kocha każdy centymetr mojego ciała i duszy.
A próbowałaś kiedyś spać ze złamanym sercem?
Choć chciałabyś być czasem kobietą spokojną, nie mającą pretensji i szczęśliwie funkcjonującą w społeczeństwie, to czasem się nie da. Głupie hormony szaleją i podpowiadają Ci szeptem, że coś jest nie tak. I sama się męczysz, bo nikomu nie powiesz, żeby nie wyjść na histeryczkę.
Dziękuje za anielskie uśmiechy, dzięki którym chętnie wstawałam z łóżka.
Inni użytkownicy: jawalej106damian7910sensualnaladyfilatowmaticash782gmailcomtokiowsniegujustynakkigollojerzyolekdraubi
Inni zdjęcia: Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom181483 akcentovaMaj 2024 milionvoicesinmysoulNa skeyparku nacka89cwaObrazek warszawski aceg:) nacka89cwaNew papież nacka89cwa