Od dwóch miesięcy i 8 dni jestem za kratami, nie ciałem, lecz duchem i sercem... ponieważ przebywa tam mój F. Zrobił coś niezgodnego z prawem, ale zgodnego z naszym sumieniem. Wedle prawa jest przestępcą, kryminalistą. Dla mnie jest przyjacielem, kochankiem, na którego zamierzam czekać jeszcze 21 miesięcy 22 dni. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że zamykając w więzieniu człowieka, tak naprawdę nie skazujemy tylko jego, ale całe jego otoczenie, przyjaciół i rodzinę. Mój F. złamał prawo, ale to ja spotykam się z nieprzyjemnościami typu pani w sklepie nie sprzeda mi nic, bo jestem konkubiną kryminalisty. Córka mojego F. w szkole jest szykanowana za to co zrobił jej ojciec. Przecież nie można winić jednej osoby za błędy drugiej. Rozumiem, że mój F. powinien wziąść to pod uwagę popełniając przestępstwo, ale on przecież tego nie planował. Co innego gdy ktoś świadomie popełnia czyn niezgodny z kodeksem. Chyba oczekuję od społeczeństwa czegoś, czego sama dopiero się nauczyłam tj. wyrozumiałości, dostrzegania, że świat nie jest wyłącznie czarno - biały.
Nie będę się starać, żebyście staneli po mojej stronie, nie będę też bronić mojego ukochanego. Będę czekać, odliczać każdy dzień, pisać o tym, co w danym momencie czuje, co mnie boli, co cieszy. Taką formę wyrzucenia tego co mnie boli wybrałam, nie można przecież tego dusić w sobie, a ja nie mogę, nie chcę się otworzyć przed kimś kogo znam. Dlatego jestem tu i dlatego przez jakiś czas tu zostanę..
Inni użytkownicy: goochancabane4142diego3000rafalp1989simoorgaaabcdefgwoty12ultraknursebek199111marcelmarco
Inni zdjęcia: Fantastyczny przejazd jabolowekrwiCapy jexhana:) dorcia2700TULIPANY ... part 4 xavekittyxNie baw się tablicą Ouija bluebird11Ares 2 jozefwielki:) dorcia2700Eh patusiax395Gałązka bzu na dobranoc :) halinam... maxima24