Hejo ludu.

Jak często udajesz, że jest okej ? Dzisiaj uświadomiłam sobie, że nie warto. Nawet nie warto ukrywać tego przy osobach wrogich, wręcz przeciwnie. Ale wiecie co jest w tym najdziwniejsze, własna przyjaciółka mi nie pomogła.. Zrobiła to osoba , która nie daży mnie przyjaźnią , ani ja jej. Okazuje się, że osoba "wroga" jest mi bliższa pomocy ? Wspiera mnie w trudnych chwilach? 

Opowiem Wam historię, która przytrafiła mi się rok temu :> Około czerwca tamtego roku poznałam bardzo miłego chłopaka.. Dobrze się dogadywaliśmy, ale nie w tym rzecz :> Pewnego razu kiedy wydawało się, że jeszcze kilka tygodni i będziemy razem, a oboje tego chcieliśmy, podeszła do mnie przyjaciółka. Kazała mi obiecać , że nawet kiedy będę razem z tym chłopakiem będę miała dla niej czas, obiecałam jej to. Kilka dni po tym pokłóciłam się z Marcinem < imiona są przypadkowe>, <był to kolega, o którym wspominałam> w tym czasie Klaudia <imie przypadkowe> "kręciła" z Adrianem < imie przypadkowe> . Kilka miesięcy po tym, był to grudzień okazało się, że są razem. Każde nasze spotkanie było odwoływane, bo "muszę iść z Adrianem na mecz" , bo to , bo tamto :> Rozumiałam to, są razem okej. Do czasu kiedy nastały moje urodziny.. Tłumaczyłam to sobie, że okej ma Adriana mogła zapomnieć .. Jest październik , ostatni raz spotkałyśmy się pół roku temu. ;/ Czyli to ona jednak mnie olała. Dobra, miesiąc temu zerwali ze sobą. Byłam pierwszą osobą do której przyszła, ale nie , wybacz nie te drzwi, Ty miałaś mnie w dupie , teraz ja o wszystkim zapomniałam, koniec. To była moja "przyjaciółka" ? Do tej pory udawałam , że jest okej, bo co to zmieni, moje uczucia nie mają znaczenia, tęsknie za nią, za wspólnymi wygłupami, żartami.. zakupami... 

                                                                                                          - Ols.

Chcesz coś o mnie wiedzieć, masz imvu ? - pisz :> - iiS0DI , chętnie udziele info.