Wdech wydech. Dziewczyna patrzyła na uczniów gromadzących się na sali widowiskowej. Pierwszy raz zastanowiła się czemu zgłosiła się do tego projektu. Osoby, które raz na zawsze zmieniły świat. Przed chwilą kolega z jej klasy zakończył prezentacje o Janie Pawle II. Wcześniej Kasia z 2b opowiedziała publiczności o niezwykłym wpływie Haliny Poświatowskiej na jej życie; o tym ile dała jej siły i wiary, jak i o tym jak zaczęła swoją przygodę z poezją. Spojrzała na coraz większą grupę ludzi zbierających się w auli. W pierwszym rzędzie siedziała Oliwia jej najlepsza przyjaciółka. Zdołała złapać z nią kontakt wzrokowy po czym prowadząca wyczytała jej imię i nazwisko. Wdech& Weszła na scenę i wetknęła pendrive do komputera& i wydech. Na rzutniku pojawił się slajd ze zdjęciem chłopaka. Parę osób wstrzymało oddech. Nasza bohaterka wzięła do ręki mikrofon i rozpoczęła swoją prezentację. Cześć. Jestem Ola. Olka z 2d. Chciałam tę chwilę poświęcić pewnej osobie& nerwowo przełknęła ślinę spoglądając niepewnie na dziewczynę siedzącą w pierwszym rzędzie. Łagodny uśmiech przyjaciółki dodał jej otuchy. Kolejny slajd. Zdjęcie bruneta uśmiechającego się do aparatu. A to jest właśnie Piotrek. Jak wszyscy wiemy Piotrek odszedł od nas w kwietniu zeszłego roku& Następny slajd. Ich wspólne zdjęcie. Chciałaby każdy dowiedział się jak bardzo był dla niej ważny. W czasie robienia projektu, często zastanawiała się jak wiele powinna ludziom powiedzieć. W ostatniej chwili zdecydowała się - opowie o ich dobrych i złych momentach, o tym jak strasznie go kochała, jednocześnie nienawidząc. O tym jak najważniejsza osoba w jej życiu sprawiła, że jej życie zamieniło się w piekło. Po kilku slajdach ilustrujących ich początki, o tym jak jej było trudno przyzwyczaić się do jego obecności, jak i nieobecności, prezentacja nagle urwała się. Cisza. Cisza na sali. Przecież wszyscy znali Piotrka. Jego i jego historię. Nikt jednak do końca nie znał prawdziwej przyczyny jego śmierci. Tragiczny wypadek po alkoholu w jeziorze? Mało kto uwierzył; bajka dla naiwnych. Przecież jego najbliżsi przyjaciele wiedzieli, że nigdy nie przesadzał z alkoholem, za bardzo się bał. Jego starszy brat zginął w wypadku samochodowym kilka lat wcześniej; jechał po alkoholu. Czuł do niego nienawiść, że zostawił go tutaj samego, że musiał przetrwać to piekło sam i patrzeć na ból stęsknionych rodziców. Nie pił, bał się, że odejdzie. Że umrze, odejdzie z tego świata tak jak jego brat. Bał się o siebie, o nią. O to, że sobie nie poradzi; nie poradzi bez niego. Jego najbliżsi wiedzieli, że wybrał inną drogę. Czemu nikt o tym nie mówił? Wszyscy z zainteresowaniem wpatrywali się w dziewczynę stojącą na środku sceny. Jej wzrok wbity był w podłogę, w ręce drżał mikrofon. Nagle zaczęła mówić. Spokojnym głosem. Nie słychać w nim było żalu czy tęsknoty. Głos ten pozbawiony był jakichkolwiek uczuć. Pamiętasz jak pierwszy raz wziąłeś, pamiętasz? Wtedy na domówce u Pauli, namówili Cię. Wahałam się, wiesz jak bardzo się o Ciebie bałam? Chwila ciszy. Ale nie mogłam już patrzeć. Nie mogłam. Nie mogłam patrzeć na Twój ból po stracie brata, wiedziałam jak bardzo Cię toboli. Z ulgą patrzyłam jak powoli zapominałeś o otaczającym Cię świecie, o ludziach i śmierci. Byłam tak bardzo szczęśliwa, że chociaż na chwilę udało Ci się od tego wszystkiego oderwać. Kolejnego dnia rozmawialiśmy o tym. Tłumaczyłam Ci, że nie warto się w to bawić, że ludzki organizm tak bardzo się od tego uzależnia, że to pewna droga do zgubienia siebie i bliskich. Destrukcja życia. Zniszczyłeś je. Był pierwszy raz. Potem drugi, trzeci i kolejny. Każdy następny oddalał mnie od Ciebie. Traciłeś życie. Traciłeś mnie." "Siebie straciłeś przede wszystkim. Zamilkła. Slajd. Na czarnym tle, pojawiły się białe literki.Ludzie uzależnieni od narkotyków są podobni do alkoholików. Nie szanują się, chcieliby uciec od samych siebie. To rodzaj psychicznego samobójstwa. Dziewczyna spojrzała załzawionymi oczami na widownię. A więc to teraz. W tym momencie większość z nich dowiedziała się po raz pierwszy o problemie Piotrka. Ci inteligentniejsi szybko połączyli to z jego tragiczną śmiercią. Spojrzała na kartkę, którą trzymała w ręku; schemat według którego miała poprowadzić prezentacje. Okazało się to o wiele trudniejsze niż myślała. Przygryzła wargę. W myślach toczyła bitwę z samą sobą, nie wiedziała czy dalej według planu dokończyć projekt czy dopowiedzieć coś od siebie; coś co tak bardzo skrywała w środku od kilku miesięcy. Jej wzrok znów powędrował ku znajomym. Zrobiła parę kroków i na stoliku odłożyła kartkę, którą do tej pory ściskała w ręku. Mają prawo dowiedzieć się prawdy. Piotrek umarł 14 kwietnia z powodu& przełknęła ślinę z powodu przedawkowania narkotyków. Był narkomanem. Narkoman. Tak bardzo bała się tego słowa. Przerażało ją to jak bardzo człowiek mógł uzależnić się od substancji, jak bardzo ta mogła zawładnąć jego życiem. To jeszcze nie koniec. Chciałam wam opowiedzieć o naszym codziennym życiu. O tym jak wiele zdołał mi pokazać. Nasze wspólne życie nie składało się tylko z porażek, z ciągłego lęku i życia w nałogu. Były chwile, kiedy byliśmy tak szczęśliwi, tak bardzo jak nikt inny na świecie. Tak bardzo& Opowiadała dalej. "on ją kochał, ona kochała jego lecz ile może trwać szczęście". Wróciła do domu. Na szafce wciąż stoją zdjęcia. Wyjazd razem z nim do oddalonej o 400 km miejscowości. Do dzisiaj pamięta tamten dzień, ich wagary. Pamięta reakcje rodziców, kiedy dzwoniąc dowiedzieli się, że siedzi na plaży, zamiast wracać do domu po skończonych lekcjach. Doskonale pamięta. Wzięła wtedy z nim pierwszy raz. Nie pamięta dokładnie wszystkiego. Szczęście. Uciekanie przed policją. Wiatr, ulewa. A oni na molo. Pamięta także to, że był blisko. Blisko jak nigdy wcześniej. I usta. Jego ust nigdy nie zapomni. "Nie widziałam Cię już o 9 miesięcy, 23 dni i 7 godzin."