Czas na podsumowanie. Chciałam żeby rok 2014 był przełomowy i taki był. Wydarzyły się rzeczy, których w ogóle się nie spodziewałam. Ten czas pod wieloma względami był okropny. Przygniótł mnie bardziej niż zwykle. Nauczył mnie, że nieporozumienia trzeba wyjaśniać a nie odkładać na ostatni moment, bo wtedy będzie za późno na rozmowy i naprawianie znajomości. Telefon i spotkanie niczego nie zmieni. Czasu nie cofnę, długo nie ogarnę tego co się wydarzyło na początku roku, nigdy nie zapomnę i chyba tęsknię... ! Ten rok sprawił, że jestem trochę niekompletna. Doceniam jak ważne jest zdrowie. Zobaczyłam kto w trudnych chwilach mnie wspiera, komu na prawdę zależy a kto tylko pogrywa na moim zaufaniu i uczuciach, kogo najlepiej odpuścić i o kim zapomnieć. W tym roku było więcej frustracji i irytacji. Były tez ulotne momenty szczęścia, które już tylko pozostają wspomnieniami. Ogromnie się cieszę, że ten rok się kończy. Czego sobie życzę w Nowym 2015 Roku? Przede wszystkim zdrowia, zdrowia, zdrowia! wiele radości, cierpliwości, jak najmniej irytacji i złych dni, zdania styczniowych egzaminów i wytrwałości w pracy. I najważniejsze: szczęścia oraz zdrowia bliskich, tych najważniejszych, aby było jak najwięcej radosnych momentów spędzonych wspólnie