Przed koncertem sweet focia

Co noc przeżywam znowu ten sam scenariusz,
kiedy piszę czuję się jak dusz sanitariusz,
jestem rapowy wolontariusz nie chcę za to nic,
są we mnie trzy osoby - narrator, słuchacz i widz,
to nic że czasem wątpię w swoją pracę,
to nic że czasem za dużo za to płacę,
to nic że czasem budzę się z moralnym kacem,
to nic że czasem wiarę w to wszystko tracę,
to jest dla mnie blisko na wyciągniecie dłoni,
co noc piszę o tym że wiara nas ochroni,
toczę codziennie walkę rymy w charakterze broni,
kiedy inni trwają w bezczynności jak oni,
zero litości dla tego co stroni od bycia bratem,
co noc staję się zbawicielem nie katem,
padam na matę ale muszę przetrwać kryzys,
co noc przeżywam to samo tak jak Syzyf.http://xzibitpl66.wix.com/mikee-apg