photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 MARCA 2015

N.

taaak, trochę dawno nie pisalam nic. i w sumie to chyba czas najwyższy, bo troszkę się pozmienialo. Jedna 'przyjaźń' szlag grafik, druga ze tak powiem umiera na moich oczach. Jejku to straszne co się z Nią dzieje, naprawdę nie mam pojęcia jak ktoś w tak krótkim czasie może się tak bardzo zmienic, nie ogarniam jakim cudem od hajsu może się aż tak w dupie poprzewracac. DEAR BEST FRIEND, WE LOST EACHOTHER EVERY DAY MORE AND MORE... szkoda, bo mamy za sobą najlepiej spędzone 3 lata ever. Pamiętam jak zaledwie jeszcze rok temu skakalas z radości gdy przepisalam się do twojej klasy, poryczalas się wtedy, powiedzialas ze lepszego prezentu urodzinowego nigdy nie dostalas. a teraz ? teraz potrafisz nie odzywać się dwa, trzy tygodnie. nie rozmawiamy praktycznie o niczym, nie wiem co u ciebie, nie wiem co robisz, z kim się spotykasz. to smieszne bo siedzimy 5 dni w tygodniu w jednej lawce ale jednak. hah pisząc to lzy same plyna mi z oczu bo choć pokazuje innym na co dzień ze to co się dzieje wgl mnie nie rusza, to tak naprawdę jest zupelnie na odwrót. to boli jak cholera.. ale co ja mogę zrobić ? przecież nic na sile. nie mam butów z ALDO za 4stowki, nie chodze co weekend pić na rynek bo mnie zwyczajnie na to nie stać.. i w sumie to nawet nie chce :) . ale spoko, rozumiem masz teraz tych swoich cudownych, bogatych, lepszych znajomych. a ja jak glupia będę do twojej dyspozycji jak się coś stanie.jak poklocisz się z rodzicami czy jak twoja cudowna siostrzyczka znowu odbije ci faceta. no trudno, takie życie nic na to nie poradze. z rodzicami niby lepiej ale ciagle cos nie tak, może kiedyś to się jeszcze zmieni. i tak, Damian. nie pisalam tu jeszcze wgl o nim wiec pasuje co nieco nadrobić. zacznijmy od wakacji, jej, mega mi się spodoba haha do dzisiaj pamietam nasze pierwsze spotkanie, to jak na siebie zerkalismy, to jak moja ciotka cie znienawidzila od poczatku haha, i to jak padal deszcz a my stalismy pod parasolem twarzą w twarz, jak wtedy na mnie patrzyles chociaż wyglądalam jak kupa haha. potem wziales mój nr, przychodziles codziennie, pomagales mi, potrafiles poprawić. mi humor jak nikt inny, ale ONA wciąż gdzieś tam byla, ja to wiedzialam, ty to ukrywales. a mimo to cholera na twój widok wariowalam, wiesz to glupie szybsze bicie serca, trzesace się dolinie, a wystarczyl jeden twój uśmiech. hah glupia myślalam ze cos z tego będzie, ale zaczęlismy się od SB oddalać, aż w końcu kontakt się urwal. nie powiem na poczatku bylo ciężko, wszędzie cie 'widzialam' i wgl ale z czasem to przeszlo. i po pol roku ty znowu się odzywasz, na poczatku znowu myślalam ze cos z tego będzie, ale widzę, wiem ze ONA caly czas jest w twoim życiu i szybko z niego nie zniknie. dlatego my będziemy tylko przyjaciolmi, mimo tego ze inni wmawiaja mi ze cos do ciebie czuje, ja wiem, ze tak nie jest. serio. nie jesteś, nie byles i nigdy nie będziesz mój. ale fajnie byloby mieć takiego przyjaciela ;) . hah zobaczymy jak to wszystko będzie wygladalo za jakiś czas.
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pattandnatts.