Hej, w końcu sie zebrałem żeby coś napisać. Miałem naprawdę pracowity tydzień, wczoraj była tragedia dzis apogeum, ale teraz jestem spokojny zrobiłem 100% i podpisałem dziś aneks na podwyżkę :-)

Myślałem o Tobie, nawet mi się śniłaś w środe, obudziłem się cały spocony i wystraszony o 2:00.... to musial byc koszmar :-P.

Czuje się całkiem dobrze pomijając stres odnośnie umów, które nareszcie zostały podpisane(godzine przed zamknięciem miesiąca :-) uratowała mnie firma która znajduje się na starym mieście w Pz przy ul. Szkolnej :-)).

Dziś zamierzam jechać na ogródek i odpocząć, no ok prawie odpocząć, bo została mi jeszcze huśtawka do pomalowania.

Jutro? Śpie do oporu! W końcu !! a po spaniu odwiedzę babcie, już nie pamietam kiedy tam byłem...

Postaram się napisać coś w przyszłym tygodniu.

Paa ;-*