wiecie jak to jest? gdy samotnosc cie otacza ogarnieta porażką za porażką , prędzej śmierć poczuje niż twój dotyk , pochłonięta ciągłą nadzieja że przyjdziesz że powiesz ze kochasz pocalujesz dając mi znac ze tesknisz ! ja sie tyle kurwa staram a to na nic , już watpie , trace siły , rolę sie nie odwrócą, poprostu nie mam szczęścia skazana nie będę juz walczyć choć przyjdź poczuj co czuje jak ranisz zamiast cos zrobic smiejesz sie udajesz ze łączy nas tylko przyjaźń a ja nie potrafie sie z toba przyjaźnić , to jak nieosiągniecie niczego cieżką pracą ... wybacz nie potrafie , nie prosze o wile daj mi jedno - siebie , a zobaczysz jaka bede szczesliwa ja cie kocham , ty mnie nie ! co ja robie źle? nie doceniasz mnie ! chociaż sprubuj prosze blagam cie nie pożałujesz tego ... ja was juz nie rozumiem moze we mnie jest problem gdy dajesz mi złudne nadzieje nic dla mnie juz nie istnieje oprócz Ciebie nie potrafisz mowic wprost lecz słodzić ciągle? może gdy mnie juz nie będzie zrozumiesz jak bardzo Cię kochalam i mimo ze ci tego nie okazywalam zbytnio bo nie chcialam sie nażucać ,