Wiocha nie jest moim domem. To głupie, nudne miasto nim jest. Ten beznadziejny, zimny, zagrzybiały, wynajmowany budynek, a nie cieplutki z ogrzewaniem podłogowym, własny, wiejski... coś-tam. Nawet nie mam zamiaru tego nazywać 'domem'.
Tutaj mam przyjaciół, znajomych, tam nie mam nikogo. A babcia się nie liczy! Z nią sobie w sobotni wiezór nie wyskoczę na browara.
Będę się musiała prosić rodziów: zawieźcie mnie do Praszki. A oni na to: ok, przyjedziemy po ciebie o 8. O 8! Śmiechu warte.
Jeszcze autobusem do szkoły. No żesz! Mówili mi rodzice: nie idź dalej nigdzie do szkoły. Będziesz musiała jeździć autobusem. A teraz co?
Gdybym chociaż miała swój pokój. To nie. Przez najbliższe pół roku będę się cisnąć w salonie na kanapie albo w małym pokoiku z rodzeństwem.
Dobijcie mnie!
Inni użytkownicy: pizzaismylovekllaudia548gepard1991wimexor987wawrzynczyk77645stanislawskadup22cuks89badziewiak2002
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiiiPoniedzialek patusiax395*** coffeebean1