159cm / [60]...56...53...49...43 

czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeść :)

szcezre mówiąc, jak się tam wczoraj wyżaliłam o moim chłopaku, to dzisiaj od razu mi lepiej na serduszko <3, a poza tym dzisiaj na rozpoczęcie widziałam boskiego chłopaka, taki mrrrrrrrrrrrrrrrrr, ze normalnie zapomnialam o byłym. ;x Kurde, moze go wyrwe jakos, albo się poznamy na połowinkach, albo cuś... dam rade ;D. No tak, dzisiaj 1września, ajajajj... doszły do nas 3 dziewczyny, mamy tylko 4 chłopaków (o.O) ale to dobrze bo się przynajmniej do nauki przyłoże, muszę się przyłożyć. 2 klasa gim... kurde. Jutro kocimy pierwszaczków, hah :D i 6 lekcji (to przezyję, w tamtym roku w piatek mielismy 7) ale w poniedzialek, 8 lekcji, ŁAT TA FACK?! i jeszcze w dodatku 2 wf na koncu, przynajmniej trochę spalę ;) ogolnie jestem pozytywnie nastawiona, na wszystko.  nawet na te bieganie na wf bo my w sumie tylko biegamy, ale mam nadzieje ze to się zmieni. :) wiec oto dzisiejszy bilansik:

śniadanie [7.00] 1 bułka + serek wiejski
obiad [13.15] średni talerz ryżu polany sosem schab a la stroganoff z knorra
podwieczorek [15.00]: ukochany budyń waniliowy z sosem malinowym <3 i kitkat mały, taki pyciuleńki, pani dawała na rozpoczeciu roku zeby oslodzic nam ten dzien, musialam wziąść -.-

+ 1.5 litra wody + zielona herbata :)

 a6w, dzień 3

 50 brzuszków

 15 min hula hop
 póltoragodzinny spacer
więc tym akcentem koncze ta notke, powodzenia w szkole jak i  w diecie, CHUDEGO LASKI :* pamietajcie, damy radę, co my nie mamy dać rady? ;D

ps. tak sie zastanawiam czy mogę jeść banany, bo sobie wzięłam do szkoły dwa, na sniadanie i podwieczorek... :x