Rodział 2: Ccoo???

Taak. Poszliśmy do tego lasu. Na początku były jakieś nudne wykłady. Powalił mnie tekst pani:

-Doskonale Michał! PKP!- wrzasnęła tak do mojego kuzyna

Z Magdą miałyśmy z niej zlewę. Taa... PKP... Kiedy wykłady dobiegły końca, postanowiłam zadzwonić do Lidki. Na początku nasza rozmowa przebiegała spokojnie. Na koncu zrobiło się... Uuu!

- Hahaha. Łukasz gadał dużo o Magdzie!- powiedziała mi i zaczęła dokładniej opowiadać

- Dobree. Sory poczekaj!- ja do niej bo zaczęłam sie dławić Ciasteczkiem z Krakowa

- Eej! Lena? Jesteś? Muszę ci coś powiedzieć!

- No, jestem. Opanowałam sytuację!

- Chodzisz z Piotrkiem!

- Ccoo????????- wydarłam się na pół pola

- To. Naprawdę!

- Wieesz... Ja muszę kończyć. Do zobaczenia w niedziele. Przyjdź po mnie. Paa!- i skończyłam rozmowę

Pani z Czech zaczęła się mnie pytać czy wszystko w porządku. Powiedziałam że tak. Ale nie było!

Zaraz po tym opowiedziałam wszystko Magdzie.

- Hahaha. Nie no, masz szczęście- podsumowała mój napad

- Magda? Wiesz co? Chce mi się sikać!- powiedziałam jej.

- Ja mam pomysł!- i pobiegła

- Czekaj! Dziewczyno! Gdzie ty biegniesz? Stój!- darłam się do niej, ale była zbyt zajęta realizowaniem pomysłu...