Rozdział II <3
KLIKAMY FAJNE . !
Następnego dnia obudziłam się wypoczęta . Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie . Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Otworzyłam i zobaczyłam Jessicę . Ale nie była ona sama . Przyszła do mnie ze swoją kumpelą Katy .
- Hej Jessy .
- Hej Aśka . To jest moja kumpela Katy . - spojrzałam na nią .
- Siemqa jestem Aśka . - powiedziałam .
- A ja Katy . Miło mi . - uśmiechneła się .
- Wejdzcie do środka .
Zaprowadziłam dziewczyny do mojego pokoju . Jessica odrazu podeszła do półki z płytami CD . Nagle krzykneła :
- O masz tą zajefajną płytę .! - podeszła do wieży i włączyła ją . Nie było starych w domu więc przygłośniłam . Wyszłyśmy na taras i zaczęłyśmy tańczyć jak ogłupiałe . Nie wiadomo zkąd pod tarasem pojawili się Christian, Justin i Ryan, którego poznałam już wcześniej . Chłopaki zaczeli się śmiać i nas naśladować . Katy krzykneła :
- Patrzcie na dół .! - wszystkie spojrzałyśmy przez barierkę .
- Ciii .! Idę po pomidory . - zaśmiałam się .
Po paru minutach przyniosłam worek pomidorów . Każda wzieła kilka .
- Zemsta jest słodka . No to dziewczyny na raz, dwa, trzy okey .? - powiedziałam .
- Okey . - odparły chórkiem .
- Raz, dwa, trzy . - zrzuciłyśmy na nich pomidory po czym wybuchnełyśmy śmiechem . Jessica do nich krzykneła :
- Macie za swoje .! Następnym razem nas nie naśladujcie . Hah . - przybiłyśmy wszystkie piątki . Chłopaki mieli miny jak na pogrzebie i byli cali w pomidorkach . Heheh .
- Hej laski może zobaczymy czy jesteście takie dobre na boisku .? - zapytał Justin .
- Ok . - odpowiedziałyśmy chórkiem .
- To co dzisiaj o 13:00 na kosza .?
- Jasne . I tak wygramy .! - pokazałam mu język .
- Pff...napewno . - powiedział Ryan . Chłopaki poszli .
- No to dziewczyny musimy dać czadu .!
- A ja wiem co na nich dobrze działa ... musimy założyć krótkie spodenki, a gdy zobaczą nasze nogi to chyba zgłupieją .! - wybuchła śmiechem Jassy .
- Eeej ... dobra myśl . - uśmiechnełam się do dziewczyn .
Po 2 godzinach poszłyśmy na boisko w super makijażu i oczywiście krótkich spodenkach .
- Hej .... .! - powiedziałyśmy do nich .
Chłopakom opadły szczęki . Justin gapił się tylko na mnie .
- Eee ... no to gramy .? - zapytał .
- No jasne .
Mecz był dziewczyny na chłopaków . Jakimś " cudem " wygrałyśmy .
- Napewno miałyście farta . - burknął Chris .
- Nie fart tylko jesteśmy dobre . - odpowiedziała Katy .
Justin dalej się na mnie gapił . Patrzyłam na niego jak na wariata .
- Dobra, a więc stawiacie nam lody . - pokazałam im język .
- Ale Aśka, przecież nie było o tym mowy . - Ryan odpowiedział zaskoczony .
- Ale już jest . - powiedziała Jassy .
- Dobra chłopaki ja mogę stawiać . - spojrzeliśmy na Justina .
- Okey . - powiedzieliśmy chórkiem .
Przez całą drogę na lody Justin trzymał się blisko mnie . Ciągle się uśmiechał i gadał ze mną . Wydawał się na prawdę miłym chłopakiem .
Zjedliśmy lody i pomyśleliśmy sobie, że pójdziemy na dyskotekę .
Inni użytkownicy: rafalp1989simoorgaaabcdefgwoty12ultraknursebek199111marcelmarcokingulla12345janek1118purpurraa
Inni zdjęcia: 1453 akcentovaGdy zabraknie czasu pragnezycpelniazyciaTULIPANY ... part 3 xavekittyx:) dorcia2700931 photoslove25ja patrusiagd:)) patrusiagdxo xo invisible39wilkor ja szczycie invisible39... maxima24