photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 LUTEGO 2012
126
Dodano: 29 LUTEGO 2012

: DD

 

 Rozdział II <3  
KLIKAMY FAJNE . ! 
Następnego dnia obudziłam się wypoczęta . Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie . Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Otworzyłam i zobaczyłam Jessicę . Ale nie była ona sama . Przyszła do mnie ze swoją kumpelą Katy .

- Hej Jessy .

- Hej Aśka . To jest moja kumpela Katy . - spojrzałam na nią .

- Siemqa jestem Aśka . - powiedziałam .

- A ja Katy . Miło mi . - uśmiechneła się .

- Wejdzcie do środka .

         Zaprowadziłam dziewczyny do mojego pokoju . Jessica odrazu podeszła do półki z płytami CD . Nagle krzykneła :

- O masz tą zajefajną płytę .! - podeszła do wieży i włączyła ją . Nie było starych w domu więc przygłośniłam . Wyszłyśmy na taras i zaczęłyśmy tańczyć jak ogłupiałe . Nie wiadomo zkąd pod tarasem pojawili się Christian, Justin i Ryan, którego poznałam już wcześniej . Chłopaki zaczeli się śmiać i nas naśladować . Katy krzykneła :

- Patrzcie na dół .! - wszystkie spojrzałyśmy przez barierkę .

- Ciii .! Idę po pomidory . - zaśmiałam się .

          Po paru minutach przyniosłam worek pomidorów . Każda wzieła kilka .

- Zemsta jest słodka . No to dziewczyny na raz, dwa, trzy okey .? - powiedziałam .

- Okey . - odparły chórkiem .

- Raz, dwa, trzy . - zrzuciłyśmy na nich pomidory po czym wybuchnełyśmy śmiechem . Jessica do nich krzykneła :

- Macie za swoje .! Następnym razem nas nie naśladujcie . Hah . - przybiłyśmy wszystkie piątki . Chłopaki mieli miny jak na pogrzebie i  byli cali w pomidorkach . Heheh .

- Hej laski może zobaczymy czy jesteście takie dobre na boisku .? - zapytał Justin .

- Ok . - odpowiedziałyśmy chórkiem .

- To co dzisiaj o 13:00 na kosza .?

- Jasne . I tak wygramy .! - pokazałam mu język .

- Pff...napewno . - powiedział Ryan . Chłopaki poszli .

- No to dziewczyny musimy dać czadu .!

- A ja wiem co na nich dobrze działa ... musimy założyć krótkie spodenki, a gdy zobaczą nasze nogi to chyba zgłupieją .! - wybuchła śmiechem Jassy .

- Eeej ... dobra myśl . - uśmiechnełam się do dziewczyn .

          Po 2 godzinach poszłyśmy na boisko w super makijażu i oczywiście krótkich spodenkach .

- Hej .... .! - powiedziałyśmy do nich .

          Chłopakom opadły szczęki . Justin gapił się tylko na mnie .

- Eee ... no to gramy .? - zapytał .

- No jasne .

           Mecz był dziewczyny na chłopaków . Jakimś " cudem " wygrałyśmy .

- Napewno miałyście farta . - burknął Chris .

- Nie fart tylko jesteśmy dobre . - odpowiedziała Katy .

           Justin dalej się na mnie gapił . Patrzyłam na niego jak na wariata .

- Dobra, a więc stawiacie nam lody . - pokazałam im język .

- Ale Aśka, przecież nie było o tym mowy . - Ryan odpowiedział zaskoczony .

- Ale już jest . - powiedziała Jassy .

- Dobra chłopaki ja mogę stawiać . - spojrzeliśmy na Justina .

- Okey . - powiedzieliśmy chórkiem .

         Przez całą drogę na lody Justin trzymał się blisko mnie . Ciągle się uśmiechał i gadał ze mną . Wydawał się na prawdę miłym chłopakiem .

         Zjedliśmy lody i pomyśleliśmy sobie, że pójdziemy na dyskotekę .