Paradise city 

Wiesz jak to jest chcieć go tak bardzo przytulić lecz wiedzieć,

że nie ma takiej możliwości gdyz jest on za daleko?!

Wiesz jak to jest codzień przypominać sb o tym, że on woli uganiać się 

za nnymi, starszymi, bardziej atrakcyjnymi laskami?

Wiesz jak to jest próbować o nim zapomnieć choć na chwilę, starać się z całych sił lecz na marne..

Bo nie można tego uczynić gdyż wszystko kojarzy mi sie właśnie z nim?

Wiesz jak to jest kłaść się spać z nadzieją, że ta noc będzie inna..

Że nie obudzisz się kilka razy ze snu z płaczem?

Nie?

TO nie wmawiaj mi, że mnie rozumiesz i że będzie dobrze bo

kur** nie bdz!

Jak to w listopadzie jest beznadziejna pogoda, a ja siedzę i marznę na tym

dupnym przystanku autobysowym. Mam na wszystko wyjebane. Wsiadam do autobusu i zajmuję

jakieś miejsce rzucając torbę na siedzenie koło mnie żeby nikt nie odważył sie koło

mnie siąść. Włączam ipoda. Po moim policzku spływa

pierwsza łza, a za nią kolejna... Nie chcę plakać przy tych wszystkich ludziach.

Chcę byc silna..

Przełączam muzyke na żywszą..

Lecz to nic nie daje. Jestem wściekła! Miałam byc silna!

MImo tego jak bardzo go kocham... MIałam być silna..

Przysięgłam to sb przecież...

MIiałam być silna..

Szłam przez park. Lubiłam tamtędy chodzić i obserwować ludzi.

Nagle zobaczyłam całującą się parę na ławce.

Od razu pomyślałam o nim.

Wytarłam ręką łzę, która poleciała mi z oka.

To była tylko wakacyjna miłość powiedziałam do sb.

Wszystko bdz dobrze,

Pocieszałam samą sb wiedząc, że nie bdz...

Przyciągnął mnie do sb objął i zaczął namiętnie całować.

Przytuliłam się do niego. CZułam zapach jego perfum.

Zdjęłam z niego koszulkę.

Uśmiechnął się po czym zdarł ze mnie mój ukochany t-shirt.

Złapałam jego za dużą na mnie koszulkę

i założyłam na sb.

Położył mnie na sb i dalej kontynuował całowanie.

Jedną ręką trzymał mnie wysoko za nogę a drugą za obejmował mnie w talii.

Ugryzłam go w wargę, a potem zaczęłam całować po szyi.

Oderwał się na chwilę ode mnie, spojrzał i powiedział:

-Kocham Cię. <3

- Ja cb też - odpowiedziałam.

Całował mnie po szyi. Odepchnęłam go od sb.

- Przecież i tak to co jest miedzy nami sie niedługo spieprzy- powiedziałam

Przytulił mnie i powiedział na ucho: Bzdury gadasz.

KOcham Cię <3