Ło matko Polko! Na śmierć zapomniałam o tym blogu; co za upokorzenie. Weekendowy wyjazd w góry z tatą był promykiem, który rozjaśnił moje cholernie nudne ferie trwające wciąż w najlepsze. Co do diety... Cóż, bywało lepiej. W górach schudłam 2 kg, niestety zdążyłam odzyskać niecały kilogram. Muszę się porządnie zmotywować, gdyż szykują mi się w tym roku aż dwa wesela, w tym jedno na sto procent w czerwcu. Chciałabym pojawić się na nim ważąc 50 kg. Myślę, że po wielu porażkach, które odniosłam w ciągu kilku ostatnich dni najlepszym rozwiązaniem przez kolejny miesiąc będzie dieta 1500 kcal. Tak, jadłam więcej. Jadłam o wiele za dużo. Ale na nowo zaprzyjaźniłam się z bieżnią na siłowni i tym razem postanowiłam nie odpuścić. Dobrej nocy. :)
Inni użytkownicy: goochancabane4142diego3000rafalp1989simoorgaaabcdefgwoty12ultraknursebek199111marcelmarco
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Spring whatyoumeantomeZachód słońca goochanZdjęcie przyjaciółki juliettka79Dramatyczne ujęcie svartig4ldurPrezent dla maturzysty naszyjnik otien