photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 18 KWIETNIA 2014
160
Dodano: 18 KWIETNIA 2014

prostytutka

To dziwne, ostatnio od jakiegos juz czasu wpadaja mi do glowy rozne wspomnienia, zupelnie nie wiem skad do mnie przychodza. Mysle wtedy o tym ile to lat minelo od tych wydarzen. Totalny random. Na przyklad dzisiaj, w zasadzie przed chwila, myslalem o tym jak nie lubie mojej sytuacji mieszkaniowej. Wynajmuje pokoj, niestety bedac singlem i nie majac posady prezesa banku nie stac mnie na wynajecie mieszkania samemu w Londynie. Nie lubie tego, przed wyjazdem do Anglii mieszkalem sam przez kilka lat, uwielbialem moja samotnosc, to ze mieszkanie bylo moja ostoja, miejscem w ktorym moglem byc zawsze soba, moglem lazic sobie nago z lazienki do pokoju, moglem lezec caly dzien na lozku, gapic sie na kurz unoszacy sie w powietrzu widoczny dzieki promieniom slonca wlewajacym sie przez okno, jarac papierosy, sluchac muzyki, czytac ksiazki w ciszy, pic herbate, lazic do piwnicy po wegiel i rozpalac wieczorem w piecu, a jako ze nigdy nie opanowalem sztuki rozpalania i marnie mi to wychodzilo to zawsze zajmowalo mi to sporo czasu i kiedy juz slychac bylo huczenie, trzask drewna i przez drzwiczki wychylaly sie pomaranczowe, cieple plomienie to geba mi sie cala cieszyla a moj przyjaciel pies szural ogonem po podlodze.
Teraz wynajmuje pokoj, mieszkam z kilkoma osobami w domu, i choc jest tak juz od kilku lat dalej nie moge sie przyzwyczaic, dalej tego nie lubie, do tego jeszcze akurat moj pokoj jest tuz przy kuchni, sciana jest tak cienka ze nie ma zadnych wartosci wytlumiajacych dzwiek, wiec za kazdym razem jak komus zachce sie wpierdalac i przyjdzie do kuchni to mnie krew zalewa. Tym bardziej, ze jako jedyna osoba wstaje do pracy o czwartej nad ranem i chodze spac raczej wczesnie i jak sie komus zachce wieczorem to wierce sie w lozku w myslach sypiac na wspollokatorow soczyste przeklenstwa i przyrzekam sobie, ze jutro zaczne szukac nowego miejsca i sie stad wyprowadze.
 No i myslac o tej sytuacji mieszkaniowej nie wiem zupelnie skad wzial mi sie te flashback, bo pomyslalem o dziewczynie ktora kochalem dawno temu, a ktora byla dziewczyna zla i notorycznie mnie krzywdzila wykorzystujac to ze za malolata bylem kruchym marzycielem, romantykiem wierzacym w magie milosci i takiem tam, dopoki mi nie przeszlo. Nie chce mi sie akurat w tym momencie wygrzebywac z siebie calej historii z owa panna zwiazanej, moze kiedys o tym napisze bo ciagnelo sie to przez kilka lat i bylo wiele niebywalych sytuacji, ale po krotce - poznalismy sie poprzez muzyke, bylem w nastoletnich latach artysta muzyki wtedy bardzo popularnej wsrod mlodzierzy a ona organizowala koncerty i na jeden z nich sciagnela mnie jako jednego z wystepujacych. Bla bla bla (tutaj dluga i ciekawa historia), po kilku burzliwych latach znajomosci zaczela studia we Wroclawiu i wynajmowala cos w stylu malej kawalerki mieszczacej sie na parterze domku jednorodzinnego. Maly pokoj, mala lazieneczka z przysznicem i mala kuchnia. Mieszkala tam sobie ze swoim psem i kiedys chciala zebym ja odwiedzil. Sytuacja miedzy nami juz wtedy byla generalnie nie godna uwagi i powinnismy to zostawic, ale zgodzilem sie i przyjechalem. Miala wtedy wolne od studiow ale wieczorami pracowala gdzies w barze, nie wiem nawet gdzie, nigdy tam nie bylem. Przyjechalem do niej na tydzien, spalismy na lozku jednoosobowym, w zasadzie mozna powiedziec ze najpierw ja spalem a pozniej ona, bo wychodzila do pracy wieczorem i wracala w nocy, wiec ja sie kladlem spac a kiedy ona wracala i kladla sie do lozka i zasypiala to tak sie rozwalala, ze praktycznie bylem przycisniety do sciany i nie moglem sie poruszyc, a jako ze bylem chlopakiem wrazliwym i nie chcialem sprawiac jej zadnych niedogodnosci, myslalem tylko o tym ze powinna wypoczywac po pracy, wyspac sie, to znosilem to bezsennie, czasami wysuwajac sie z lozka siadalem na podlodze obok jej psa i gapilem na nia az do rana kiedy wstawala i robila mi bulke z szynka i serem.
 Jednego dnia kiedy bylismy na miescie odebrala telefon, byla to dosyc dziwna rozmowa, powiedziala mi ze to byl jej ojciec i ze jej rodzice sa przejazdem we Wroclawiu i beda chcieli wpasc na chwile do niej zobaczyc czy wszystko u niej w porzadku. Nie pasowalo mi to za bardzo juz wtedy, bo podczas rozmowy wydawalo sie tak jakby rozmawiala z innym facetem, wspomniala ze wezmie prysznic i bedzie czekala. Poprosila mnie zebym wyszedl wtedy z psem na spacer co tez bylo dla mnie dziwne, ale mowila ze nie chce zeby pies zaczal swirowac jak przyjada (bullterier). No wiec wyszedlem z nim na spacer. Dobra psina z niego byla, lubilem go. Kiedy po godzinie wrocilem niby wszystko bylo jak zwykle, ale zauwazylem ze na fotelu lezala ponczocha.
 Tak wiec teraz, kiedy minelo juz pewnie z jakies osiem czy moze wiecej lat od tych wydarzen wpadlo mi to do glowy tylko przez to, ze myslalem o swojej sytuacji mieszkaniowej i moj mozg nie wiem dlaczego powiazal to ze soba i wyrzucil to na wierzch jak windows wyrzuca wkurwiajace powiadomienia na pulpicie o nowych update'ach i restarcie komputera podczas ogladania filmu. I niewiarygodne stalo sie faktem i tak jak nigdy o tym nie myslalem, tak teraz pomyslalem i zrozumialem, ze dziewczyna ktora kiedys kochalem i ktora jako pierwsza pokazala mi, ze pocalunek kobiety potrafi odluzac jak narkotyk, ze caly swiat potrafi sie rozplynac jak po kwasie kiedy czulem cieplo jej warg, ta sama dziewczyna kilka lat pozniej byla kurwa, przez telefon rozmawiala z klientem, jej rodzicow wcale nie bylo wtedy we Wroclawiu, a na spacer z psem musialem wyjsc akurat na godzinke.

Dziekuje Ci droga swiadomosci za to olsnienie po latach.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika obrzydliwieszczery.