Dzień dobry wszystkim. :) Przychodzę dzisiaj tutaj z konkretnym tematem, a mianowicie.. ' internetowa przyjaźń '. Wierzycie w coś takiego? Ja tak.. pamiętam jak kiedyś ' zazdrościłam ' dla Kwiata internetowych przyjaciół, że spotykają się, pokonują kilometry.. i prawdę mówiąc także dziwiłam się, gdy czytałam, że za sobą tęsknią.., że są tak przywiązani do siebie, przecież jak można zbliżyć się tak cholernie do osoby poznanej przez neta, no jak? I oto proszę, poznałam swoich internetowych przyjaciół dzięki NIEMU, dzięki DAWIDOWI KWIATKOWSKIMU.. Gdy weszłam jakoś 3 lata temu na photobloga Dawida nigdy nie sądziłam, że całkowicie odmieni moje życie, ale o tym w innej notce. Wracając do przyjaźni. Poznałam w zasadzie grupkę osób, za które oddałabym wszystko.. ale tak naprawdę tylko z 3 z nich mam kontakt, cudwny kontakt. Adela, Wika i Karolina to najlepszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć od Dawida.. tak są moim prezentem od Niego, dzięki niemu je mam, gdyby nie on.. nigdy bym ich nie poznała. One są po prostu najlepsze. Mogę napisać do nich z każdym problemem i nie bać się,że mnie oleją. Kocham je tak strasznie..  Życzę każdemu by przeżył taką przyjaźń, naprawdę. Ona jest inna, magiczna.. oczywiscie nie jest tak łatwo, bo są kilometry.. Codzienny płacz w poduszkę, że nie możesz mieć tej osoby przy sobie, nie możesz jej nie przytulić czy cokolwiek.. ale ta radość, gdy uda wam się pokonać kilometry, gdy się wreszcie spotkacie.. to jest nie do opisania, to po prostu jest najlepsze uczucie na świecie.. Ale co dobre.. szybko się kończy. Później zostają wspomnienia, płacz, tęsknota.. i odliczanie do kolejnego spotkania...

Trzymajcie się :) i opowiedzcie mi swoją historię, jeśli macie kogoś takiego.