photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 3 LIPCA 2012
228
Dodano: 3 LIPCA 2012

Comeback

Po wielu miesiącach powracam na łono znienawidzonej matki. Zrozumiałem w końcu jak wiele straciłaby muzyka gdybym postanowił zaprzestać brania amfetaminy. W związku z tym nie przestałem. Gdy dwa miesiące temu podczas mojej rutynowej sesji lewatywy ukazał mi się On. Sam Satan Panonski, ten niezwykle utalentowany Jugosłowiański wokalista punkowy wręcz nakazał mi kontynuowanie swego dzieła. Po tak silnym doznaniu musiałem coś nagrać w ten sposób powstał poniższy utwór pod tytułem DEMONEN. Ten wpis w całości dedykuję Satanowi Panonskiemu, wokaliście, poecie, filozofowi, smakoszowi octu... lub po prostu wspaniałemu artyście i człowiekowi Dziękuję Mistrzu AMEN.

 

HANS LANDA - DEMONEN

 

http://w296.wrzuta.pl/audio/6ULJyHHmnJC/demonen

Komentarze

wilderrose Nie wiem co jest nie tak ze zwojami w Twoim mózgu, ale cholernie to lubię. A jak zrobisz dobre niemieckie elektro, do którego w dodatku będą tańczyć Żydzi, to respectforever. Przykład: http://www.youtube.com/watch?v=kmvcWXfVB6A
04/07/2012 14:43:06
buczyfer Satan Panonski jest wielkim artystą... Ale Hans chyba właśnie przerósł Mistrza Dark Juden Ambientu. Szacun.
04/07/2012 2:18:41
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika obersturmbahnnpimmel.