Pewnego razu... dostałam telefon, wiadomość... słuchaj, jednak nie możesz pracować w domu, potrzebujemy Cię. Tak mało słów, a taki uśmiech na twarzy wywołuje, bycie potrzebną. I jak minął ten dzień, ciągle nadrabianie masę spraw i uporządkowaniem dokumentów. Niektórzy cieszyli, bo pomogę i rozwiąże problemy. Czy po prostu poczaruje, aby paczki same się wyjaśniły. Tak właśnie było dzisiaj. Udało się! Mimo, że zatrzymaliśmy domową pracę zdalną, jesteśmy narażeni. Wiadomo jak to w kurierce przed świętami z zwiększoną ilością przesyłek poprzez koronawirusa. Mimo działań firmy, nadal mamy za mało rąk do pracy, ale jest dobrze. Nawet coraz lepiej idzie. Jeszcze dwa dni, od poniedziałku zobaczymy czy coś się zmniejszy. Sortownia nie była przyszykowana na takie ilości. Widok z balkonu, pewnego bloku. Nieziemskie były te widoki.