Wow, tak dawno tego nie robiłam. W sumie mój wpis pochodzi z 2014 roku, to było przeszło 7 lat temu. Szczerze mówiąc siedziałam teraz i jakoś tak przypomniałam sobie o tym, że kiedyś sklejałam tu jakieś śmieszne i wręcz dziecinne teksty na różne tematy. Jak sobie je wszystkie przeczytałam to miałam takie "Laska co Ty miałaś w głowie!". Tak sobie poprzeglądałam to wszystko i postanowiłam coś naskrobać, żeby znowu sobie przypomnieć o tym miejscu za kolejne 7 lat. Jak oczywiście dożyje, bo w tych czasach to nigdy nie wiadomo. Dziwne czasy ostatnio nadeszły, często myślę o tym, że zamiast być lepiej to odnoszę wrażenie, że jest coraz gorzej. Niby żyjemy w czasach, które powinny dla nas być tylko przyjemnością, a czasami są dla niektórych udręką. Chyba najbardziej dla młodych, dla nas. W ciężkich czasach przyszło nam żyć... Tak się teraz zacięłam, że w sumie nie wiem co napisać. Ciężko cokolwiek skleić. Może napiszę trochę o sobie? U mnie w sumie ostatnio trochę lepiej, trochę gorzej. Dużo się działo na przestrzeni lat, zdecydowanie dosżło do mnie to, że zupełnie inaczej chyba wyobrażałam sobie tę dorosłość. Doświadczyłam już wiele i tego złego i tego dobrego. Chyba takim największym ciosem w moją stronę była choroba mojej babci. Zaczęło się to wszystko w 2017 roku, jakoś na początku roku. Jakoś nigdy nie potrafiłam sobie wyobrazić tego, że kogoś z mojej rodziny może spotkać tak ciężka choroba jaką jest rak. A jednak i ja doświadczyłam tego. Nie wiem czy do dzisiaj się po tym pozbierałam, niby się mówi "Czas leczy rany", ale to chyba nie prawda. W mniej oczekiwanym momencie potrafię nagle znaleźć się tej nocy kiedy ona odeszła i w mojej głowie wszystko się nagle odtwarza. Czasami jest to bardzo uciążliwe. Dużo by pisać, dużo się działo. Ja sama w końcu się wyprowadziłam i od ponad dwóch lat mieszkam w Poznaniu. Czy żałuję? Chyba nie, jedynie to brakuje mi mojej mamy czy znajomych. Tutaj też jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. Co do mojego statusu miłosnego to no cóż ja zawsze uważałam, że nie mam do tego szczęścia. Owszem byłam w dwóch związkach, ostatni miał miejsce rok temu i był katastrofalny. Do dzisiaj żałuje, że w niego weszłam. Chociaż powiem, że istnieje mężczyzna, który bardzo mi się podoba poznałam go na Tinderze piszemy ze sobą od jakichś 2 lat, do dzisiaj co jakiś czas chce się ze mną spotkać, ale ja nie chce. Czemu? wiele jest powodów, ale nie chce się nad tym rozwodzić, może się kiedyś spotkamy jeśli oczywiście do tej pory sobie kogoś nie znajdzie. Choć i tu się zastanawiam, taki fajny facet nie ma dziewczyny... to albo jest debilem, albo jest podrywaczem, albo po prostu jest takim frajerem w miłości jak ja. Chyba za dużo się rozpisałam, to już tyle nie mam nic więcej do powiedzenia, bo jakbym miała o wszystkim napisać to chyba bym musiała z godzinę to pisać. Do zobaczenia za kolejne 7 lat... mam nadzieję :)
Inni użytkownicy: unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielki
Inni zdjęcia: SAKURA VIBES *wiśnia japońska* xavekittyxja patrusiagdWielki Piątek patrusiagdja patrusiagdświęta za progiem ;) halinamLżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx