photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 23 CZERWCA 2013
47
Dodano: 23 CZERWCA 2013

#1

Dzisiaj spałam u Lipiny. Było całkiem, całkiem. O 2 przyszedł Pistol. Siedział w krzakach i my go nie widziałyśmy. Pisał nam w sms'ach wzkazówki gdzie jest. W końcu go zobaczyłyśmy i przyszedł. Pogadaliśmy z nim do 4 i sobie poszedł. Do domu oczywiście. Przed nocowaniem u Madzi byłam na ognisku. Klasowym. Nie cierpię niektórych osób. Naprawdę. Żałuję, że tam poszłam. Strata czasu. Mogłam posiedzieć na rynku albo iść na imprezę do Majorki z Lipiną i Kubikiem. Ale nie ma co żałować, trzeba uczyć się na błędach. Już na przyszłość będę wiedzieć, dla kogo poświęcić czas, a dla kogo nie. Plany na ostatni tydzień roku szkolnego są bardzo pomyślne. Jutro w szkole dzień sportu, urwę się z paru lekcji i pojadę autobusem o 11:37 do Rybnika. Pojadę tam z Lipiną. Na wtorek jeszcze planów jakotakich nie mam, aczkolwiek coś się wymyśli na pewno nie będzie nudno. W środę mam komers, po którym idę na ognisko klasowe 2A. TAK, IDĘ NA OGNISKO KLASOWE NIE MOJEJ KLASY. Skoro już mówimy o komersie, to uważam, że to będzie klapa, naprawdę. Ale może to tylko moje przeczucia? W czwartek pożegnanie klas 6 i wizyta u kosmetyczki, a później oczywiście jakieś PARTY albo ognisko, zobaczy się. W piątek to tylko i wyłącznie jeden wielki melanż. W sobotę jak fajna pogoda będzie, to jadę na basen. W między czasie muszę jeszcze jechać na zakupy, bo na Lazurowe Wybrzeże nie pojadę bez krótkich spodenek. 

Its our party we can do what we want
Its our party we can say what we want
Its our party we can love who we want
We can kiss who we want
We can live how we want