Wymyślone szczęście ... 

Zdecydowanie łatwiej jest coś skończyc niż zaczac.... zaczac od nowa.... Owszem, kazdy z nas zaczyna od nowa.... probuje przynajmniej. Mi to w ogole nie wychodzi. Probuje zamknac pewien rozdzial w moim zyciu i nie mam pojecia jak to zrobic. Nie rezygnuje jednak. Czlowiek rezygnuje tylko wtedy, gdy wie, ze nie ma najmniejszej iskierki nadziei.... kiedy wydaje mu sie ze moze byc juz tylko gorzej. Wielu ludzi postrzega zycie jako cos strasznego, pelnego cierpienia i nienawisci. Moim zdaniem to wielki blad. Zycie jest naprawde piekne tylko trzeba nauczyc sie z niego brac jak najwiecej. Czy usmiech starszej pani, ktorej pomoglismy zaniesc zakupy do domu nie jest czyms wyjatkowym? albo usmiech 3-letniego chlopczyka, ktory cieszy sie na powrot rodzicow z pracy, bo nie widzial ich caly dzien. Padajacy snieg, mimo tego, ze kazdy marzy o wiosnie sprawia radosc, gdy idzie sie wieczorem...  samotnie po pustej ulicy. sa to drobiazgi... male radosci, ktore nadaja zyciu sens. dzieki nim swiat jest kolorowy. usmiech potrafi skruszyc nawet najtwardsze serce. ja zawsze powtarzam ze bedzie dobrze.... ze juz wlasciwie jest....jestem niepoprawna optymistka i jak na moj gust swiat zawsze byl, jest i bedzie piekny!  No a co do zdjecia to mojego autorstwa. troche dziwne ale niech bedzie.

Caluje  K. [;**]