Słoik dżemu z śliwkowym sokiem 

Długo tu nie zaglądałam... Może dlatego, że nie było czasu. Tydzień z nim z dala od domu był najlepszym rozwiązaniem na ferie. Było mega, chcę jeszcze. Kocham tego wariata tak mocno, że na samą myśl o nim ryczę jak dziecko... z tęsknoty. Myślę o nim 24 godziny na dobę... nawet jak śpię, przebudzam się i spojrzę na telefon i tam... On na tapecie. 

Kłótnie z rodzicami robią swoje, zero uśmiechu tylko szklane oczy... uciec jak najdalej i nie wracać...  jak dobrze jest mieć praktyki... w sumie 9 godz w innym otoczeniu w pracy, ale lepsze to niż dom... 

Ferie minęły bardzo szybciutko... troszkę czasu w Katowicach ... tu AWF tu SILESIA mmm galeria... Tego mi trzeba było... trochę pochodzić sama, po sklepach ale i tak pełno myśli wokoło.. Niestety.

Ból głowy... znów.

Miałam dziś taki masakryczny bół brzucha... masakra... boli dalej, ale teraz leciutko.

Ręka dalej się leczy, przynajmniej już nie szczypie...

Ludzie z praktyk są niesamowici! 

W domu cisza. Getto- to jest to !

/P