Chyba podjęłam wreszcie decyzję. Niektórym wyda się
nieco idiotyczna, dlatego że w życiu jest zaledwie jeden
taki dzień. Trudno. Istnieją sprawy ważniejsze od jasno
beżowej sukienki, czarnych szpilek i absurdalnie dobrze
spędzonego wieczoru. Postanowiłam, więc będę szukać
swojego miejca.
Kolejny tydzień jest za mną. Poniedziałek właściwie taki
sobie, wtorek też nie zapadł mi w pamięci. Środa - apel.
Czwartek bez sensu. Piątek całkiem mile spędzony.
Piątkowy Kraków : II cz. IV cz. Przed Świtem. Powrót we
mgle na Barwałd był mroczny. Fajnie, fajnie. Film niezły..
jednak znów twierdzę, że książka była lepsza.
U kopytnych nie byłam, więc mają wolny cały tydzień.
Dziś namówiłam tatę, żeby wykąpał mi psiaki.
Cały dzień siedzę w domu. Miałam się uczyć na próbne
matury, jednak telewizyjny repertuar przyciągnął moją
uwagę. Chyba przez kolejne 20 min porobię zadania na
matmę, żeby nie było. Tak więc uciekam, ale najpierw.:
Jak już wcześniej wspomniałam, szukam swojego miejsca,
mianowicie stajni, gdzie będę mogła jeździć tylko w soboty.
Nie interesuje mnie miejsce gdzie nie jeździ się w tereny, a
każdy ruch jest obserwowany. Chcę poćwiczyć nad sobą.
Inni użytkownicy: sexualharassmentpandaankaaa12367itzmctoastmadziakk1993marlenczix33jaworznianin33bagsiofkurwniewiemconapisactulola011094
Inni zdjęcia: Wy tam na wsi też działajcie bluebird11Służba i codzienność pamietnikpotwora:) dorcia2700... maxima24... maxima24aujourd'hui quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24