My Life. 

Siema

Wczorajszy dzień na maxa udany. Rano wbiłam do Adzi , żeby ją uczesać. Uwielbiam ćwiczyć na niej swoje wymysły.;D  Pojechałyśmy rowerami do miasta kupić prezent dla mojej siostry , później powrót do Rudy... Zjadłyśmy obiad i udałyśmy się w nasze ulubione miejsce zwane potocznie 'mostkiem' . Siedziałyśmy , słuchałyśmy muzy, bardzo długo rozmawiałyśmy i pocieszałam ciocie, bo było jej smutno. Telefon , Tak! Ryba zadzwoniła i wbiła do nas. Pobajerzyłyśmy troszeczke i poszłyśmy do Ady. Odprowadzanie Ryby było świetne.

Postanowiłyśmy, że pojedziemy na rolkach - spoko...tylko, że ja musiałam jechać na starych rolkach cioci i noga mnie strasznie teraz boli.

Oczywiście dzisiaj do Ady. Kaja ma dziś urodziny więc : WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!<3

Pa:*