Po pierwsze : Super Świąt, Świąt super. Świąt bez sniegu. Bez Mikołaja i tych spraw. Do zobaczenia :)

Po drugie : Chyba jeden z najbardziej realnych snów jaki kiedykolwiek miałam okazję mieć. Ja po raz kolejny powtarzam. Czas nie leczy ran. Czas tylko pozwala zapomnieć. Ja powoli zapominam jak wygladałeś. Nie pamiętam juz nawet twoich codzienych zachowań. Nie potrafię już nawet odtworzyć chocby w myslach tego co do mnie mówiłeś, gdzie mnie zabierałes. Ja powoli zapominam,że ktos taki jak Ty kiedys w moim zyciu istniał, że ktoś taki istnieje w zyciu każdego. Ja przepraszam, bo tak nie powinno być. Przepraszam za każdy moment , w którym nie jestem wstanie o Tobie mówic. I nie wiem jak się u Was obchodzi święta, ale Wesołych. 

Po trzecie : Ciesze się, że poznaję takich ludzi jak Ty. Takich półobojetnych. Pół. No bo przeciez wcale nie masz takich ładnych oczu:)

Po czwarte :Nie znam tej taktyki, nie rozumiem tego sposobu myślenia. Jeżeli dozobaczenia po świętach, oznacza to,że zobaczymy się po swiętach to ja już nie chcę czekać na nic innego .

Po piąte :Wygasło. I nie mam pojęcia dlaczego . Przez cały czas myślałam ,że chociaż to będzie już zawsze, ostatni raz, rozpal płomień, który kiedyś zgasł. 

Po szóste : Pozdrawiam wszystkich otwartych na nowe , niespodziewazne znajomości. 

Po siódme: Pozdrawiam moje nowe okna i parapety. I grzywkę też pozdrawiam.