Eh teraz to juz kompletnie nie mam czasu na nic, a co dopiero na photobloga. Ale to co. I tak nikt tego nie czyta <3 

Teraz oficjalnie mogę powiedzieć, że nienawidzę niemieckiego, chociaż stać mnie na więcej, niż sądziłam.  Całkiem możliwe, że nie obleje tego semestru. 

Możliwe też, że nieobleje semestru z innych przedmiotów :3.

Idąc dalej, zagłębiajac się w moje szkolne rzeczy, idzie mi całkiem sprawnie. I w życiu towarzyskim i w życiu ... Edukacyjnym? Tak to się nazywa?

Wracając, nie pamiętam jeszcze 1/3 imion ludzi z mojej klasy, ale przede mną jeszcze nie całe cztery lata. Naucze się, ze spokojem. 

Kwitnę. 

Nie tylko dzieki szkole, zajęciom ale i tez dzięki teatrowi. 

Juz w grudniu premiera, więc mam nadzieję, że wszystko się do tamtej pory ułoży i będe mogła spokojnei odegrać swoją rolę. Która jest całkiem fajna. 

Czasem czuję takie pociągnięcie, jak magnezem, do tego co sie dzieje. Chcę być wszedzie i to jest wręćz niesamowite, bo mi się udaje. Harcerstwo, teatr, szkoła, pisanie. 

To wszystko daje mi kopa. To dzięki temu jestem taka, jaka jestem.