photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 MAJA 2017

Stawiamy płoty i mury. Stawiamy po to, żeby wyznaczyć granicę naszej prywatności, żeby ktos inny nie miał do niej dostępu, żeby coś było pod kluczem. Stawiamy żeby coś odgrodzić,  żeby oddzielić jedno od drugiego.

Kiedy myślę o płotach, które ja postawiłam, myślę chyba przede wszystkim o tych wszystkich sprawach, które musiałam z różnych powodów zamknąć. Bo okazały się nieefktywne, za trudne na "wtedy", z powodu słomianego zapału, z powodu niewłaściwego czasu czy miejsca, braku wiary w ich powodzenie. 

W niektórych moich płotach są dziury, wracam tam czasem popatrzeć przez nie na to co zostawiłam. Czasem jestem wzruszona, że udało mi się coś skończyć, czasem żałuję
i chciałabym, żeby tego płotu nie było.

Czy postawienie płotu oznacza zmniejszenie przestrzeni dla czegoś nowego? Czy może jest to okazja do sprawdzenia co jest dla nas właściwe a jeśli nie jest- to zostawienie za sobą i próbowanie czegoś nowego na co będzie miejsce?

 

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika natupawluczenko.