You can see my heart beating  

.....

Cóż dawno oj dawno mnie tu nie było....ale lato się skończyło i mam nadzieję, że będę tuczęściej zaglądać !

Oczywiście pewne zmiany nastąpiły, ale co tam....

Z M. byłyśmy kilka razyautkiem w naszych rodzinnychstronach, oczywiście za każdym razem rodzina nie wiedziała, że przyjeżdżamy, bo my też spontanicznie podejmowałyśmy decyzje i taknajfajniej ;)

Udało nam się pospotykać ze znajomymi, mogłyśmy też zabrać z domu więcej rzeczy, jedzonka ;P

Panu R. coś się stało po powrocie z urlopu i po tym jak omówiliśmy naszą dalszą współpracę,bo chodził taki inny, poważny, zero uśmiechu....jak nie on i stwierdził, że już tyle się nauczyłam, że więcej nic nowego się nie dowiem i moge sobie zrobić wolne....yyy ? No nic, szkoda, nie rozumiem tego zagrania.....

Ale odwiedzam moich znajomych z poprzednich praktyk....z KMP i to mnie cieszy, ze mogę tam do nich wpaść pogadac....ostatnio zostałam zgarnięta z "ulicy" przez jednego z kolegów i przetransportowana na małe pogaduchy do Komendy.....i dlatego w ramach takiego miłego zawsze przyjęcia mnie tam, zaniosłam kawałek ciasta i posiedziałam tam chyba ze 2 h ;P

Lubie tam bywać !

A tak to moja kochana S. rozpisała mi dietkę, razem trenujemy, co 2 dzień rano biegamy, a w niedziele robimy sobie cheat day zawsze ;)

Wczoraj z M. postanowiłyśmy wybrać się na Sopot co się dzieje i w sumie byłyśmy 1,5h, bo zaczeło się stawianie drinkówi głupie gadanie...a ja musialam wstać o 7:22, więc zmyłyśmy się szybko ;)

Chce już - co może być dziwne- na uczelnie, chce zacząć mieć zapełniony czas nauką i spotkaniami ze znajomymi, bądź co bądź będę dopiero zdobywała nowe znajomości uczelniane ;)

Trochę się rozpisalam, ale to i tak nie wszystko ;P

Papa ;*

"Powinniśmy cieszyć się chwilą póki trwa, a nie martwić sie, że kiedyś przeminie...."