photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 PAŹDZIERNIKA 2015

150914-150928 Seoul, South Korea

Korea jest pięknym miejscem, wracam tam jak najszybciej się da. Wiecie, są tam strasznie mili ludzie, wiele razy nam pomogli kiedy miałyśmy problem ;.; Kocham Koreę.

 

Wszystkie tam spędzone dni będą nie zapomniane, ale najbardziej 23 września. Wiecie dlaczego?

 

Nie? To przeczytajcie:

 

150923 - najpiękniejszy dzień życia.

22 września wyszłam w poszukiwaniu jakiegokolwiek jedzenia z Polski, kilka rzeczy się znalazło. Wszystko ładnie z Kasią oznaczyłyśmy flagami PL, a 23 wybrałyśmy się pod TS z nadzieją, że uda się to podarować BAPom. Wyobraźcie sobie, że jak tylko byłyśmy na uliczce TS zobaczyłyśmy Zelo. Usiadłyśmy wygodnie na krzesełkach pod ts, jest tam bardzo miły pan, który pilnuje - powiedział nam, że niedługo będzie Daehyunnie. Nie kłamał, po jakichś 10 min Dae zajechał swoim czarnym samochodem, więc oczywiście wstałam i dałam mu paczuszkę z kilkoma przekąskami dla B.A.P - podziękował (i tak, jest bardzo przystojny, wreszcie widziałam go bez maski), wchodząc po schodach sprawdzał co jest napisane na kolorowo XD 

Po jakichś 15 min przyjechał Youngjae swoim białym samochodem, ładnie się z nim przywitałyśmy, kiwnął nam.

Teraz jednak najlepsze:

Wtedy też stwierdziłam, że czemu by nie kupić czegoś Jongupowi... zrobiłam mu niewielki prezent. Kiedy tak sobie siedziałam, nagle ktoś nie wiadomo skąd się pojawił, był to JONGUP.... oczywiście nawet nie wstałam z krzesła - tylko się gapiłam, potem jednak sobie przypomniałam, że coś dla niego mam, no więc czekałam żeby zszedł. Najpierw jednak zeszli Himchan, Youngjae i Zelo, jak zniknęli to wyszedł Jongup, więc Naka wstaje z krzesła i mówi prawie szeptem Jongup, Jongup i drepta w jego stronę - na szczęście się zatrzymał, dałam mu prezent i usłyszałam najpiękniejsze na świecie 'oohh kansamida' z uśmiechem (to pewnie niechcący, ale dotknął mojej dłoni swoją śliczną zimną łapką ;.;), oczywiście co później zrobiłam jak zniknął z mojego pola widzenia? Taak, rozpłakałam się jak małe dziecko.. Chwilę jeszcze stałam bo miałam nogi jak z waty i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Kiedy wycierałam oczy od płaczu to Himchan i Zelo wracali do TS, maknae na mnie spojrzał jak przecierałam oczy xd za jakieś 20 min wracali Youngjae i Jongup, stałam jeszcze, więc Youngjae się przyglądał, tak Jongup też i złapaliśmy kontakt wzrokowy, kiedy wchodził do ts podniósł do góry moją torebeczkę przyglądając się mi i powiedział takie bezgłośne thank you, wyglądał na baaardzo szczęśliwego. Patrzył jeszcze na mnie jak wchodził po schodach T_____________T ten człowiek jest cholernie przystojny i ma ładny kolor włosów, kocham go.

/Gratuluję tym, którzy doczytali do końca~

 

Z tego miejsca chciałabym też podziękować miłemu Panu stróżującemu pod TS (nawet jeśli tego nie przeczyta), który w ostatni dzień naszego pobytu w Korei, zaprowadził nas do domu na 'rodzinną' wyżerkę, na Chuseok ;w; /całe szczęście, że miałyśmy jakikolwiek prezencik/

         /To nasz 'appa' (tak - chciał, by go tak nazywać)

 

SPEŁNIAJCIE MARZENIA!

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nakashima.