Ponoć po burzy zawsze wschodzi słońce.
Byłeś nim.
Pojawiłeś się znienacka.
To było jak uderzenie pioruna.
Skąd wziąłeś tak potężną siłę?
Moje serce oszalało, bije dwa razy mocniej.
Czuje ciepło przeszywające moje ciało z każdą myślą o Tobie.
Słyszę Twój głos.
Zamykam oczy i czuje Cię, jakbyś był blisko, jakbyś przytulał się.
Pokazałeś mi co znaczy kochać, co znaczy tęsknić.
Pokazałeś, że wtedy nic innego nie ma znaczenia. byłam w tym.
Piękne uczucie, motyle w brzuchu.
Pokazałeś też jak można zniszczyć człowieka w ciągu sekundy.
Zrobiłeś to, bez żadnych skrupułów.
Jedną wiadomością złamałeś mi serce, a ono tak Ciebie potrzebuje.
Biło już tylko dla Ciebie.
Rozpadam się na kawałki.
Próbuje sobie wytłumaczyć to wszystko, wmówić, że nie jesteś tym wymarzonym.
Nie potrafię...
Jesteś moim ideałem, moim marzeniem. moim natchnieniem.
Zniszczyłeś mnie.