Coś niezapomnianego .! <3

Oczywiście pomijając fakt ,że znów ja i mój wyraz twarzy jest pro ^^ Śmiac mi się chciało jak nie wiem ,ale powaga musi być ;p

Piątek : 

Od rana wielkie przygotowania , szał biało czerwoni  ! ;D 

Dziękuję Aniu Tobie ,że litry wylałaś na mnie spreyu do włosów x DD 

Tam trochę pokrzyczeliśmy ,pokibicowaliśmy x33

Ale największy nerwy : Godzi. 18.00 początek meczu !

LEWANDOWSKI. ! :*

Czyż On nie jest bohaterem , jak i Tytoń ? : D 

Szkoda mi Szczęsnego :C naprawdę ...

Tyle emocji , ile zjadłam na tym meczu nie równają się z żadnym innym , nawet z finałem Barcelony z Manchesterem (rok temu) 

I ta atmosfera jaka zapanowała na osiedlu ..uh bosko. : D 

Szkoda tylko tego wyniku ; (( 1-1 jednak myśmy powinni wygrać :)

CZEKAM NA MECZ Z ROSJĄ.