1.
Wjeżdża ten bit i wiesz już co się święci.
Jak pierdolony kac, zapadam ci w pamięci.
Jak to się kręci, to wszystko dzięki Bogu.
Ten fak z pewnością irytuje moich wrogów.
Byle do przodu, mam powód by napisać,
że cała ta wasza krytyka, po prostu mi zwisa.
Chada powrócił i znów nawija Ziomek,
to antidotum na te kurestwo za mikrofonem.
Nie składam broni, wychodzę w waszą stronę
najlepszy styl, noszę tu dumnie jak koronę!
I nie mów co mam mówić - i tak cię nie posłucham.
To słownik w którym nie występuje słowo "słuchaj".
Powiedz mi coś czego nie wiem i zadedykuj Ziomkom
mam wersy pisane dla tych ulic grubą czcionką,
Jak nie wiesz co jest cięte to wróć do Procederu.
Ten syf to kwintesencja mego charakteru.
Ref.
Wracam do gry, zaklinam się na Boga,
tu nie ma opowieści o drogich samochodach.
Dziś przychodzę do ciebie i przynoszę złe wieści,
wciąż nawijam ten rap o niepokornej treści.
Wracam do gry, zaklinam się na Boga,
tu nie ma opowieści o drogich samochodach.
Dziś przychodzę do ciebie i przynoszę złe wieści,
nie zawaham się brat kiedy przyjdzie się zemścić.
2.
Mogę zginąć dla idei, zabij mnie za HIP-HOP.
Takim jak ty skurwysynom , wychodzę na przeciwko.
Gaszę światło nadziei, daję chwilę zwątpienia.
Ziomuś wracam do gry, nie mam nic do stracenia.
Tu niewiele się zmienia - wciąż to samo na blokach.
Gorzka wódka, rozboje, już nie wspomnę o prochach!
Patrzę sercem dzieciaku, ciągle idę na skróty.
Marny raper, dobremu cały czas czyści buty!
W przeciwieństwie do ciebie, sam piszę te szesnastki,
lepiej rzuć ten mikrofon i przyklęknij do laski!
Pieprzę wasze oklaski, masz tu rap bez skrupułów.
Nie pamiętam już dzieciak jak to jest żyć bez bólu.
Nie oszukasz oszusta, pewnie teraz się złościsz,
Masz tu syf który pieprzy wszystkie te uprzejmości.
Znów ku twojej rozpaczy - jutro wbijam do studia,
nagrać rap który pewnie znowu z gównem cię zrówna.
3.
Bogaty zasób pochlebstw raczej się nie przyda,
gdy słyszę ten wasz chłam - po prostu chce się rzygać (bleee xd).
Te nędzne wersy nie robią tu wrażenia,
bardzo przykro mi lecz lądujecie w przedział zapomnienia!
Co ty możesz o mnie wiedzieć!? Pieprzę twoje zdanie!
Nie ma sprawy - mogę pierwszy podnieść i rzucić kamień!
A ty chłopak orientuj i nie zadaj ze szmatą,
której dziecko co tydzień innemu mówi - Tato!
Ciągle szczerze, dosadnie - a ty znowu bezradny.
Włączasz START i już wiesz że to ta chwila prawdy.
Jakie szczyty show-biznesu,nie dla mnie taki pułap.
Wciąż pamiętam o zasadach, układach i regułach.
Już nie jeden się pogrążył - wbił sobie samobója.
Do ilu bramek grasz? No powiedz mi do chuja!
Bóg już dawno zdecydował, wciąż żyję i oddycham
I nie ma granic mój szacunek którym darzę Piha!!!
Inni użytkownicy: amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuuban
Inni zdjęcia: Wielkanoc pamietnikpotworaTradycyjny biał barszcz bluebird11*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczyszJan Rosół bluebird11*** coffeebean1MOJE WIELKANOCNE SŁODKOŚCI xavekittyxja patrusiagd