Dobry dzień !
A o to najcudowniejsze dziecko na ziemi ! Jak można się domyślić nie był on planowany w tym wieku, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ani ja ani mój partner nie żalujemy tego w każdym tego słowa znaczeniu !
Temat kolek...jak dotąd nie był mi znany, do wczorajszej nocy. Te straszne niewyjaśnione w 100 % skąd się biorą.. niemowlęce dolegliwości. Dzień jak codzień przebiegał spokojnie .. trochę snu, trochę czuwania, znów sen i znowu trochę czuwania. Noc zapowiadała się spokojnie..aż przyszła godzina 00 - pora karmienia. Od tego momentu rozpętała się wojna ! Marcelek dostał kolki , tego czego obawiałam się najbardziej. Zaczęło się od tego :podkurczał delikatnie nóżki, pojękiwał, napinał się, po pewnym momencie ból zacząl się nasilać a malutki niesamowicie cierpieć ! Płacz przeobraził się w niesamowity krzyk, z oczu Marcelka zaczęły wypływać łzy..nóżki podkurczały się coraz bardziej. Nie miałam pojęcia jak pomóc więc płakałam razem z nim, nic nie pomagało ani żadne kropelki na kolki, ani ciepła kąpiel ani okłady z pieluszki, masaż .. nic ! Walka z kolką trwała do godziny 6 potem się uspokoiło.. Rano oboje byliśmy nieprzytomni .. z ratunkiem przybyli rodzice partnera którzy wzieli go na cały dzień, w tym czasie ja mogłam się przespać, poranna drzemka zamieniła się w długi sen do godziny 19. Kiedy zbliżala się godzina 21 zaczęłam czuć niepokój, wewnętrzne napięcie, stres.. stres przed tym czy dziś znów nie zawita nas to cholerstwo. Niestety.. obawy się sprawdziły, znów kolka, znów płacz, znow cierpienie obu stron ! Poleciałam do apteki radzić się co robić .. Farmaceutka poleciła mi lek infacol i standardowo masaż brzuszka. No to czas kolejnych prób ukojenia bólu : okład z cieplej pieluszki, nowy lekarstwo, miś szumiś przy uszku, masaż brzuszka i bliskośc mamy .. godziny miajają a maluszek jakby mniej płakał ! Jest nadzieja .. wybija godzina 00 niepój narasta aż tu nagle co ? CUD ! Marcelek zasnął .. godzina 5:38 zero płaczu, zero niepokoju, cisza minęło !!! Trzymajcie kciuki by ta zmora do Nas nie wróciła ! Czyżby zasługa nowego leku ?! Zobaczymy.
A o to moje pytanie : Czy są tu mamy które zmagały się z kolką niemowlęcą ? Powiedzcie jak sobie z tym radziłyście !
Życzymy dobrego dnia !
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Symbol Kanady-klon ? ezekh114... maxima24rzepakowa Fanna elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ostróda photographymagic... maxima24