Cześć ;) Zbawienne skutki Jowisza i zakupów już mamy rozpracowane. Niespodzianki piętrzą się jak mrówki w mrowisku. Kolejny mur postawiony, długo tak nie pociągniemy. Jednak najważniejsze, że wróciłam do siebie. Zbyt długo to trwało, ale jednak się udało.