tak wyszło, że dziś też was pozdrawiaam ;3
A więc, opowiem wam od kiedy zaczęła się ta moja "miłość" do Justina.
początek tego wszystkiego miał miejsce w wakacje <rok 2010> . Moja kumpela mi kiedyś opowiadała o jakiś Biberze, ale jeszcze wtedy mnie to nie interesowało. Gdy pewnego dnia serfowałam po internecie, napotkałam się na jedną z jego pierwszych piosenek "One Time". Byłam zauroczona. Nagrałam ją na telefon i szybko pojechałam ją puścić mojej kumpeli. Było to zaskoczeniem ponieważ spotkałam ją w połowie drogi i ona też miała mi coś ważnego do powiedzenia. Też o Dżastinie. Siedziałyśmy na rowerach i słuchałyśmy: One Time, One Time ... od tamtej pory, aż do początku roku szkolnego słuchałam go bez przerwy. Gdy przyszedł czas na naukę, całkiem o nim zapomniałam ;C przypomniałam sobie o nim miesiąc przed jego koncertem w Łodzi <w Polsce> o nazwie "Believe" . Na nowo rozpoczęła się miłość do Bibsa ;*
" Nieważne, co się ze mną stanie, nigdy nie zapomnę skąd pochodzę i że zacząłem od niczego." - Justin Bieber