On (Grzesiu)- wysoki niebieskooki brunet. bardzo przystojny.
Miał największe powodzenie w szkole.
Ona (Marlena)- średni wzrost, brunetka piwne oczy, loki. ; )
Zbliżał się coroczny festyn z okazji Dnia Dziecka.. Trwał on 2 dni, czyli weekend. ; )
Pierwszy dzień zleciał jej szybko, nikogo ciekawego nie poznała. Spotkała się jedynie z
przyjaciółmi. Trochę jednak wypiła i robiła niestworzone rzeczy, ale i to się później
skończyło. Zaczęła się zabawa gdzies koło godziny 20. Razem z przyjaciółkami wskoczyły
szybko na parkiet i zaczęły wywijać. Nie zwracała uwagi na to co myślą inni, dobrze się
bawiła i nie ukrywała tego. Impreza powoli dobiegała końca, musiała wrócić do domu koło 12,
więc szybko się zebrała i powędrowała spokojnie do domu. Daleko nie miała, zaszła w 5 minut.
Gdy weszła do domu wszyscy spali.. ona jednak postanowiła wejść jeszcze na kompa poczekać
na niego.. Siedziała tak godzine, dwie, trzy.. stwierdziła, że to nie ma sensu i poszła spać.
Następnego dnia na imprezie był także On, gdy go zobaczyła zacżęła panicznie się trząść,
serce biło jej jak oszalałe. nie wiedziała jednak, że mu też. Patrzyli na siebie, lecz nie
zdołali się odezwać do siebie. Puścili wolną piosenkę, Grzesiu przełamał się i zaprosił Marlene
do tańca. Tańczyli później tylko ze sobą, nie widzieli nikogo poza sobą, jednak impreza
dobiegła końca, odprowadził ją pod dom, pocałowali się. Wiedziała, że nie bd nic
pamiętał. Wchodząc do domu cieszyła się, że się to stało.. nie spała przez pół nocy, cały czas
myślała o tym pięknym pocałunku, dopiero nad ranem zasnęła. Zaczął się nowy dzień Marlena
wstając nie była już tą samą osobą.. była wesoła, śpiewała. :D napisał do niej ' Hej pamiętam
wszystko nie martw się ;* daj mi gadu. ;D'. Skakała z radości gdy to przeczytała, oczywiście
podała mu numer i od razu weszła na gadu. Napisał ..
- Hej ;* spotkamy się dzisiaj. ?
- Hej, no spoko. tylko o której ?
- no o której Ci pasuje. ;*
- no to koło 16 ok ? ;D
- no pewnie, to wpadne. ;*
- no okeej. ; )
Skończyli rozmowe.. Marlena musiała zrobić coś w domu i zbiła z gadu. przez 3 godziny
czesała się, malowała, ubierała. Wybiła godzina 16, zadzwonił do niej żeby zeszła.
Zbiegła tak szybko, że nawet nie zauważyła kiedy wpadła na niego. Zaczął się śmiać,
widział, że ją to wkurzyło przytulił ją, a potem pocałował. Spacerowali tak do 22,
tematy im się nie kończyły. Najpiękniejsze było to, że cały czas ją całował, a ona tak
bardzo tego chciała, że dałą się ponieść romantycznym pocałunkom. Tak mijały tygodnie..
miesięce, aż zaczęły się wakacje. Ona jechała na kolonie na 2 tygodnie w góry, nie ucieszył
się.. Pojechała, pisali ze sobą dzień w dzień. Jednak pewniego dnia nie pisał wogóle.
wiedziała, że musiało się coś stać. Napisał jej, że poznał inną dziewczyne i się w niej
zakochał, napisał też, że jest mu bardzo przykro. Marlena przepłakała całe dnie i noce..
Wkrótce nadszedł dzień powrotu, wychodząć z autobusu idac do domu z torbami wciaż myslami ze go starciła ,
przechodzac na druga strone ulicy była tak zamyslona i potracił ja samochód
Następnego dnia Grzesiu dowiedział się ze jego była zgineła .
Dopiero wtedy zrozumiał, że tak naprawdę ją kochał, a nie inną. Było już
za późno.. Przyszedł na jej pogrzeb, płakał jak niemowlak. Nie wytrzymał z bólu ktory jej zadał
cały czas obwiniał siebie ze to jego wina ... Nastepnego dnia wieczorem Grzesiek poszedł na cmentarz kleknoł i zaczoł płakac
Było bardzo pozno a Grzesiek do domu nie wracał . rodzice sie martwia i postanowili isc zobaczyc czy jest na cmentarzu .
Gdy doszli chłopaka nie było .. Matka zapłakana krzyczy - grzesiu gdzie jestes ! a tuu nikt sie nie odzywa
ojciec poszedł sie rozgladnąć po cmentarzu . Nagdle zaczoł wolać Grzesia mame chodz tu szybko !!
Grzesiu sie powiesił na drzewie zostawił list do Rodziców :
Drodzy Rodzice ;)
Inni użytkownicy: jaworznianin33bagsiofkurwniewiemconapisactulola011094dosaowika2115darek609lamagorenwmoiw
Inni zdjęcia: rapowe katharsis swiatowatpliwosci1465 akcentova:) dorcia2700Wędrowcy elmarB. chasienkaJA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _1 xavekittyx487 mzmzmz#1009. niepoprawnaegoistka:) dorcia2700bghghyghj fkurw