Tak bardzo MacJack xD yhm dawno mnie tu nie bylo a dzialo sie moze troche.. Mowilem ze moze jeszcze cos kiedys napisze. Wiele spraw jest nowych. A wiele pozostalo bez zmian. W 3 miesiace liceum rozkminilem 3 lata gimnazjum.. Te proporcje xd no coz.. Do szkoly jest troche dalej. Nauczyciele (niektorzy) dosc specyficzni ale raczej nie jest duzo trudniej. Nowi ludzie.. Taaak spora roznorodnosc. Starzy znajomi..hmm.. Odwierciedlenie sytuacji z gimbazy, z 12 dziewczyn jedna sie jeszcze odzywa ;) a kumple jak zwykle "na posterunku" no i gicik. Z bialym sie przez tyle lat nie wygadalismy wiec trzeba siedziec czasem "kilkanascie" minut na skype (czyt. 3,5h xd) "wytrzyma przyjazn bo zwyczajnie jest prawdziwa" nie ten kontekst ale taka sytuacja :) i do plemion doszlo nowe uzaleznienie: League of Legends. Pozno ale w koncu doszlo i do mnie.. Takze no life. I czemu dopiero teraz pisze i te sprawy? Bo tak wyzbywalem sie mysli o problemach. Teraz doszlo do mnie ze tamto to wcale nie byly problemy i sa gorsze rzeczy i nie mam na co narzekac. Serce me wolne od trosk i oby jak najdluzej.. I tak skromnie powiem ze ciesze sie ze mam w nowym otoczeniu swoj styl. Tak bardzo wyjebane ze nikt sie nie czepia, tak bardzo wyjebane ze malo kto mnie lubi ale tak bardzo wyjebane ze kazdy boi sie to powiedziec. I nie zalezy mi na tym zeby wszystkim pokazac jak bardzo mam wszystko w dupie bo tak nie jest. Po prostu wystarczy mi bycia na swieczniku jako ten naj-cos, chce usunac sie w cien. Na nastepna notke zbiore sie pewnie kolo swoich urodzin bo niepotrzebny mi napiety grafik. Boo Yaa!!